Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd w Krakowie zajmie się sprawą zadośćuczynienia dla byłego zakonnika

KR
- Niestety mam wiele złych doświadczeń – wyzwiska, liczne kary, awantury i nawet atak z siekierą. Kilka lat temu odcięto mi dostęp do kuchni, choć byłem wówczas zakonnikiem. Staram się o zadośćuczynienie - mówi ks. Wacław Paluch
- Niestety mam wiele złych doświadczeń – wyzwiska, liczne kary, awantury i nawet atak z siekierą. Kilka lat temu odcięto mi dostęp do kuchni, choć byłem wówczas zakonnikiem. Staram się o zadośćuczynienie - mówi ks. Wacław Paluch KR
Ksiądz Wacław Paluch stara się o 500 tysięcy złotych zadośćuczynienia za znęcanie się, którego mieli dopuścić się jego zwierzchnicy z zakonu karmelitów.

Wacław Paluch do zakonu wstąpił 37 lat temu. W czasie swojej posługi przebywał w ośmiu klasztorach. Twierdzi, że spotkało go wiele złego w każdym z nich.

- Niestety mam wiele złych doświadczeń – wyzwiska, liczne kary, awantury i nawet atak z siekierą. Kilka lat temu odcięto mi dostęp do kuchni, choć byłem wówczas zakonnikiem. Każde przenosiny to był koszmar. Niektórzy mają satysfakcję i przyjemność z dręczenia innych. Dostawałem fatalne pokoje – bez łazienki, mebli, z myszami. Ostatnie 20 lat spędziłem w klasztorze w Oborach (w gminie Zbójno). Już od kilku lat mówiono mi o planach przeniesienia. Gdy usłyszałem, że mam zamieszkać w Krakowie, tłumaczyłem, że na tych przemieszczeniach wychodzę strasznie. Lekarz mi powiedział, że to są stany depresyjno-lękowe, do tego wysokie nadciśnienie, ale przełożony uznał, że to są żadne argumenty- opowiada ks. Wacław Paluch.

Ksiądz został z zakonu wydalony. Oficjalnie za niesubordynację. Za zajmowany pokój w klasztorze w Oborach ma płacić 500 zł miesięcznie. Nie ma żadnego dochodu, twierdzi, że przez 18 lat nie był ubezpieczony. Złożył pozew przeciwko zakonowi o zadośćuczynienie za krzywdy, których doznał.

- Sąd w Golubiu-Dobrzyniu przekierował sprawę do Krakowa. Ja nie jestem w stanie tam dojechać – to ponad moje siły, nie mam na takie wyjazdy funduszy i zdrowia – mówi ks. Wacław.

Dlaczego to krakowski sąd zajmie się sprawą zadośćuczynienia dla byłego zakonnika?
- Zgodnie z Art. 30. Kodeksu Postępowania Cywilnego powództwa przeciwko osobie prawnej lub innemu podmiotowi wytacza się według miejsca ich siedziby. Zakon karmelitów siedzibę ma w Krakowie. Dlatego tam trafiła sprawa. Ponadto jeśli sprawa majątkowa ma wartość powyżej 75 tys. zł to pozew powinien trafić do sądu okręgowego, a nie rejonowego – wyjaśnia sędzia i prezes Sądu Rejonowego w Golubiu-Dobrzyniu Leszek Osiński.

W związku z trudną sytuacja materialną, można złożyć wniosek o zwolnienie od kosztów i o pomoc prawną z urzędu. Taki wniosek wraz z załącznikami należy złożyć w sądzie, w którym ma się toczyć sprawa lub w biurze podawczym sądu rejonowego właściwego dla miejsca zamieszkania, gdy sąd prowadzący sprawę znajduje się w innym mieście. Dokumenty można wysłać listem poleconym.

- Przesłuchanie stron i świadków, odbywa się przed sądem orzekającym. Strony mogą składać zeznania osobiście lub wyznaczyć pełnomocnika. Gdy są poważne niedogodności, jak znaczna odległość lub niewspółmierność kosztów, przesłuchanie może odbyć się w ramach tzw. pomocy prawnej w sądzie rejonowym, który jest najbliższy miejscu zamieszkania świadka czy strony. Sąd orzekający może zlecić przeprowadzenie dowodu innemu sądowi. Konieczne jest jednak złożenie wniosku o zmianę miejsca złożenia zeznań - wyjaśnia radca prawny Krzysztof Śmigielski.

https://pomorska.pl/wydalony-z-zakonu-ksiadz-bedzie-szukal-sprawiedliwosci-w-sadzie/ar/13926702

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska