https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Sądy w Kujawsko-Pomorskiem rozdawały... paprotki. Skąd taki pomysł i jakie były koszty?

wixad
Ławnik, zdaniem ministra, nie jest odpowiednio doceniany
Ławnik, zdaniem ministra, nie jest odpowiednio doceniany Nadesłane
Co z paprotkami rozdawanymi przez sądy w regionie? Tak, nie przesłyszeliście się – paprotkami. Taką akcję dowartościowywania ławników wymyśliło Ministerstwo Sprawiedliwości.

Nowa kampania miała na celu „zwiększenie świadomości o roli ławników w polskim systemie sądowym oraz podkreślenie ich znaczenia w procesie rozpoznawania spraw”. W ramach pierwszego etapu działań, resort zaplanował akcję informacyjno-promocyjną, której kluczowym elementem były paprotki.

Wynieśli z sądu doniczki

Chodziło o to, aby zmienić stereotypowe postrzeganie ławników nazywanych prześmiewczo "paprotkami". Chodzi o przekonanie, że ławnik nie wnosi nic istotnego do postępowania sądowego, a pełni wyłącznie rolę dekoracji.

„Ideą akcji jest odczarowanie stygmatyzującego przezwiska i wspólne wyniesienie paprotek z sądów – czytamy na stronie Ministerstwa.

Inicjatorzy akcji podkreślają, że orzekający ławnicy są niezawiśli i podlegają jedynie Konstytucji oraz innym ustawom. Z tego powodu są ważny element kontroli społecznej - czuwają nad tym, aby wyroki były nie tylko wydawane zgodnie z literą prawa, ale także sprawiedliwe w odbiorze opinii publicznej.

Ławnicy będą dowartościowywani

Ministerstwo Sprawiedliwości ubolewa, że większość Polaków nie ma wystarczającej wiedzy o zadaniach ławników. Resort zapewnia, że kampania z paprotkami jest jedynie „elementem szerszego pakietu zmian i działań edukacyjnych dotyczących ławników”. W planach jest promocja funkcji ławnika, wzmocnienie ich roli w procesie sądowym oraz zwiększenie profesjonalizmu osób występujących w roli ławnika.

Rekompensata pieniężna dla ławnika wynosi obecnie ona 2,64 proc. podstawy ustalenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego, czyli 143,74 zł za jeden dzień udziału w rozprawach i posiedzeniach sądowych.

Inauguracja akcji miała miejsce Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga, z udziałem ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Paprotki zostały dostarczone do wszystkich sądów, które zadeklarowały chęć udziału w akcji.

Bydgoszcz informacyjnie, Toruń na zielono

Jak było w naszym regionie? - Sąd Okręgowy w Bydgoszczy nie brał bezpośredniego udziału w akcji Ministerstwa Sprawiedliwości – poinformowała nas rzeczniczka Sądu Okręgowego w Bydgoszczy sędzia Kartolina Halagiera. - W ramach wsparcia akcji na stronie internetowej Sądu umieszczona została informacja o roli ławnika w procesie orzeczniczym, a także o tym, kto może zostać ławnikiem. W najbliższym czasie zaplanowane zostało spotkanie z ławnikami, w celu omówienia i ustalenia zakresu planowanych szkoleń dla ławników, mających na celu podkreślenie istotnej roli ławnika w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości.

Za to w Sądzie Okręgowym w Toruniu „rozdysponowano osobom odwiedzającym 20 paprotek, a więc wszystkie które zostały przysłane przez Ministerstwo Sprawiedliwości”.

Jak dowartościować papugę

Pomysł ministra Bodnara nie wszystkim przypadł do gustu. Akcja z paprotkami stała się już obiektem memów internetowych. Pojawiły się pytania, czy w podobny sposób minister zamierza odczarować stygmatyzujące przezwisko "papuga".

Interpelację w tej sprawie złożył toruński poseł PiS Krzysztof Szczerski. Imieścił w niej aż 32 pytania dotyczące paprotki. Dopytuje m.in. „Jakie są dokładne kryteria ewaluacji skuteczności kampanii informacyjno-promocyjnej z paprotkami?” i „czy przewidziano przeprowadzenie badań oceniających wpływ kampanii na postrzeganie ławników przez społeczeństwo?”.

Koszt akcji promocyjnej Ministerstwa Sprawiedliwości szacuje się na 150 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska