Nowa kampania miała na celu „zwiększenie świadomości o roli ławników w polskim systemie sądowym oraz podkreślenie ich znaczenia w procesie rozpoznawania spraw”. W ramach pierwszego etapu działań, resort zaplanował akcję informacyjno-promocyjną, której kluczowym elementem były paprotki.
Wynieśli z sądu doniczki
Chodziło o to, aby zmienić stereotypowe postrzeganie ławników nazywanych prześmiewczo "paprotkami". Chodzi o przekonanie, że ławnik nie wnosi nic istotnego do postępowania sądowego, a pełni wyłącznie rolę dekoracji.
„Ideą akcji jest odczarowanie stygmatyzującego przezwiska i wspólne wyniesienie paprotek z sądów – czytamy na stronie Ministerstwa.
Inicjatorzy akcji podkreślają, że orzekający ławnicy są niezawiśli i podlegają jedynie Konstytucji oraz innym ustawom. Z tego powodu są ważny element kontroli społecznej - czuwają nad tym, aby wyroki były nie tylko wydawane zgodnie z literą prawa, ale także sprawiedliwe w odbiorze opinii publicznej.
Ławnicy będą dowartościowywani
Ministerstwo Sprawiedliwości ubolewa, że większość Polaków nie ma wystarczającej wiedzy o zadaniach ławników. Resort zapewnia, że kampania z paprotkami jest jedynie „elementem szerszego pakietu zmian i działań edukacyjnych dotyczących ławników”. W planach jest promocja funkcji ławnika, wzmocnienie ich roli w procesie sądowym oraz zwiększenie profesjonalizmu osób występujących w roli ławnika.
Rekompensata pieniężna dla ławnika wynosi obecnie ona 2,64 proc. podstawy ustalenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego, czyli 143,74 zł za jeden dzień udziału w rozprawach i posiedzeniach sądowych.
Inauguracja akcji miała miejsce Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga, z udziałem ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Paprotki zostały dostarczone do wszystkich sądów, które zadeklarowały chęć udziału w akcji.
Bydgoszcz informacyjnie, Toruń na zielono
Jak było w naszym regionie? - Sąd Okręgowy w Bydgoszczy nie brał bezpośredniego udziału w akcji Ministerstwa Sprawiedliwości – poinformowała nas rzeczniczka Sądu Okręgowego w Bydgoszczy sędzia Kartolina Halagiera. - W ramach wsparcia akcji na stronie internetowej Sądu umieszczona została informacja o roli ławnika w procesie orzeczniczym, a także o tym, kto może zostać ławnikiem. W najbliższym czasie zaplanowane zostało spotkanie z ławnikami, w celu omówienia i ustalenia zakresu planowanych szkoleń dla ławników, mających na celu podkreślenie istotnej roli ławnika w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości.
Za to w Sądzie Okręgowym w Toruniu „rozdysponowano osobom odwiedzającym 20 paprotek, a więc wszystkie które zostały przysłane przez Ministerstwo Sprawiedliwości”.
Jak dowartościować papugę
Pomysł ministra Bodnara nie wszystkim przypadł do gustu. Akcja z paprotkami stała się już obiektem memów internetowych. Pojawiły się pytania, czy w podobny sposób minister zamierza odczarować stygmatyzujące przezwisko "papuga".
Interpelację w tej sprawie złożył toruński poseł PiS Krzysztof Szczerski. Imieścił w niej aż 32 pytania dotyczące paprotki. Dopytuje m.in. „Jakie są dokładne kryteria ewaluacji skuteczności kampanii informacyjno-promocyjnej z paprotkami?” i „czy przewidziano przeprowadzenie badań oceniających wpływ kampanii na postrzeganie ławników przez społeczeństwo?”.
Koszt akcji promocyjnej Ministerstwa Sprawiedliwości szacuje się na 150 tys. zł.
