Dzień Kobiet z koncertem i biżuterią w Muzeum. Grudziądz

Wsród obrazów, przy kawie, ciastku oraz lampce wina, panie świętowały Dzień Kobiet w zorganizowanej 7 marca kawiarence.
(fot. Maryla Rzeszut)
Kilkadziesiąt pań przyszło w piątek do Muzeum przy ul. Wodnej na imprezę z okazji ich święta. Czekały na nie stoliki - jak w kawiarence - z lampką wina i ciastem. Paliły się świeczki. Było nastrojowo.
Wioletta Pacuszka z Iloną Sulik przygotowały ciekawą prezentację biżuterii średniowiecznej, znalezionej przez archeologów na cmentarzysku w Grucznie. - Przypominamy o cennych znaleziskach w 50. rocznicę powojennych badań archeologicznych w Grucznie - mówiła Wioletta Pacuszka. - Tam właśnie, z grobów, głównie kobiet i dzieci, wydobyto ponad 4500 paciorków. Przede wszystkim szklanych, ale były też - rzadziej - ze srebra, zaś pierścionki, bransoletki i spinki także z brązu.
Panie obejrzały na slajdach piękne naszyjniki, kolie, bransoletki i inne ozdoby średniowieczne, które nosiły kobiet w XI-XIII wieku.
Niektóre były bardzo podobne do dzisiejszych. - Tak, bowiem wykonuje się obecnie stylizacje na tę biżuterię średniowieczną. Są to oryginalne, rzadkie okazy i kobieta, która je zakłada wie na pewno, że żadna inna takiej samej mieć nie będzie - wyjaśniła Małgorzata Kurzyńska, dyrektor Muzeum.
Ilona Sulik objaśniała, jak były wykonywane ozdoby średniowieczne, w jaki sposób i przez kogo były noszone.
Można było obejrzeć także współczesną biżuterię na stoisku przygotowanym przez Marlenę Panter, a także rozmaite ozdoby, także świąteczne, na stoisku Anny Uziało i Magdaleny Kalbarczyk.
Serwety i obrusy zaprezentowały panie z klubu seniora Spółdzielni Mieszkaniowej.
Brawa za muzykę fortepianową
Na pewno nie byłoby tak miło bez występu utalentowanej grudziądzanki, Aleksandry Gajek. Studiuje na Akademii Muzycznej w Poznaniu, gdzie rozwija się pod kierunkiem prof. Alicji Kledzik. - Pani profesor stworzyła niemal rodzinną atmosferę, w której aż chce się pracować - podkreśliła Aleksandra. - Często miewamy koncerty na uczelni. Z przyjemnością wystąpiłam w Grudziądzu, gdzie ukończyłam Państwowa Szkołę Muzyczną, a po gimnazjum kontynuowałam naukę w liceum muzycznym w Gdańsku, gdzie zdałam maturę. Jestem na I roku Akademii Muzycznej w Poznaniu.
Z młodą, zdolną pianistką była jej mama, Małgorzata i babcia Władysława, które przez całe dzieciństwo woziły ją do szkoły muzycznej, a także na zajęcia grupy wokalno-tanecznej "Baretki".
Aleksandra Gajek grała nokturny i sonaty Feryderyka Chopina. Jej występ bardzo się podobał. Jest duża szansa, że wystąpi ponownie, we wrześniu.
Kawa i ciasto były rzeczywiście pyszne. Domowe wypieki (palce lizać!) przygotowały panie: Dorota Sulik, Danuta Reetz, Lucyna Basak, Justyna Manja-Kiełpińska i Wioletta Pacuszka.
Starczyło czasu na kobiece pogawędki i oglądanie wystaw. Kobiety, które przyszły, nie żałowały.
Czytaj e-wydanie »