Samorządowcy: -To jest skandal! Spór o odcinek autostrady A1

Starosta włocławski Kazimierz Kaca, burmistrz Brześcia Kujawskiego Wojciech Zawidzki, wójtowie gmin Włocławek i Kowal: Ewa Braszkiewicz i Stanisław Adamczyk spotkali się, by omówić sprawę skierowania wniosku do wojewody kujawsko-pomorskiego o wszczęcie postępowania administracyjnego wobec nich. Pismo złożyło konsorcjum firm budujących autostradę na odcinku Toruń - Stryków. Wykonawca domaga się, by wojewoda zajął się zbadaniem legalności działania samorządowców. Twierdzi, że samorządowcy naciskali na nich na podpisywanie umów zobowiązujących do naprawy zniszczeń na drogach lokalnych. To miało narazić ich na straty i być jedną z przyczyn opóźnień w realizacji inwestycji.

Przeczytaj także:Znaleziono winnych opóźnień na budowie A1 na odcinku Toruń - Stryków

Nie możemy spokojnie słuchać bezpodstawnych oskarżeń! - mówił na spotkaniu Roman Nowakowski, wójt Chocenia. Burmistrz Brześcia Kuj. Wojciech Zawidzki zapewnił, że od dnia zawarcia porozumienia, nie zrobił nic, by utrudnić realizację inwestycji.

- Gmina Włocławek nie wprowadziła żadnych zakazów wjazdu czy ograniczeń tonażu, uniemożliwiających wjazd na teren budowy - przekonywała wójt gminy Włocławek Ewa Braszkiewicz.

Samorządowcy podkreślili, że przez dwa ostatnie lata budowa autostrady uprzykrzała życie wielu mieszkańcom. - Mimo to wszelkie problemy, takie jak niszczenia gospodarki wodnej, podtopienia gospodarstw i dewastacja dróg lokalnych staraliśmy się rozwiązać w drodze wyjaśnień, negocjacji i próśb kierowanych do inwestora i wykonawców - zapewnia wójt Nowakowski.

Przeczytaj także:Badania archeologiczne związane z budową autostrad to skandal na skalę europejską

Stanisław Adamczyk, wójt gminy Kowal uważa, że przedstawione w piśmie zarzuty wynikają z obawy przed niedotrzymaniem terminów realizacji inwestycji i kar z tym związanych. - Niedopuszczalnie i wbrew faktom próbuje się przerzucić część odpowiedzialności za niewykonanie zadania na samorządy - podkreśla Kazimierz Kaca, starosta włocławski.

Samorządowcy chcą spotkać się z wojewodą Ewą Mes.