Samorządy w powiecie włocławskim szykują się do reorganizacji sieci szkół

Wracają 8-letnie szkoły podstawowe. 1 września rozpocznie się także wygaszanie gimnazjów - tak stanowią ustawy reformujące system edukacji. Miasta i gminy w powiecie włocławskim już przygotowują się do zmian w oświacie, które zaczną obowiązywać od nowego roku szkolnego.

Na razie do 31 marca br. rady gmin muszą podjąć uchwały w sprawie dostosowania sieci szkół do nowych wymagań. Wcześniej władze samorządowe muszą uzyskać pozytywną opinię kuratora oświaty.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Jak zmieni się sieć szkół w gminach? - U nas jest sprawa prosta - mówi Marek Klimkiewicz, wójt gminy Boniewo. - Mamy bowiem tylko jeden zespół szkół ze szkołą podstawową i gimnazjum i jeden obiekt oświatowy w gminie. I w tym obiekcie będzie zlokalizowana 8-letnia szkoła podstawowa.

W gminie Choceń pozostaną trzy szkoły podstawowe: w Choceniu, w Wilkowicach i w Śmiłowicach. Co stanie się z gmachem gimnazjum? Jak powiedział nam wójt Roman Nowakowski, plany są takie, żeby do tego obiektu przenieść szkołę podstawową. Budynek po szkole podstawowej w Choceniu stałby się natomiast siedzibą urzędu gminy.

W Kowalu sytuacja będzie prosta. - Szkoła podstawowa i gimnazjum u nas znajdują się w jednym budynku - mówi burmistrz Eugeniusz Gołembiewski. - W tym aspekcie reforma nie będzie wiązała się z problemami.

Ale sen z powiek spędzają samorządowcom kwestie finansowe. Martwią się także o miejsca pracy dla nauczycieli. - Utrata jednego rocznika oznacza dla nas o jedną dziewiątą mniejszą subwencję oswiatową - mówi wójt Marek Klimkiewicz. I mniej pracy dla nauczycieli.

Podobne obawy ma burmistrz Eugeniusz Gołembiewski. - Jak ubędzie jeden rocznik gimnazjum, to stracimy cztery etaty nauczycielskie - mówi.

Zmiana tzw. siatki nauczania też rodzi obawy. - Mogą być problemy z pracą dla polonistów i nauczycieli przyrody - podkreśla burmistrz Eugeniusz Gołembiewski.

Przede wszystkim jednak wladze Kowala martwią się o finanse. Bo, jak podkreśla burmistrz Eugeniusz Gołembiewski, subwencja oświatowa jest coraz mniejsza. Ale tez coraz mniej jest dzieci w wieku szkolnym.