- Tacy ludzie jak pani nie powinni mieć dzieci. My tu się zastanawiamy, czy nie zabrać pani tych dzieci - mówiła sędzia do pozwanej matki w sądzie rodzinnym w Nowym Sączu.
Krzyczących sędziów wolontariusze zaobserwowali m.in. w Krakowie, Warszawie i Zamościu. W toruńskim XI Wydziale Cywilnym Sądu Rejonowego natomiast „sędzia w sposób bardzo agresywny pouczała jednego ze świadków”, do zdarzenia doszło 22 września zeszłego roku.
Czytaj też: Toruń. 23-latka gryzła przechodniów i zaatakowała policjantów!
Nic to jednak wobec „mimowolnego wyrwania się słowa k...a!” sędziemu w Olsztynie, gdy skonstatował, że potrzebna będzie kolejna rozprawa. Albo wobec ławnika w Warszawie, który na oczach obserwatora „sobie spał i nawet się z tym nie krył”.
Zmorą polskich sądów, jak wynika z raportu, nadal są też opóźnienia rozpraw, nieprzyjazna infrastruktura, brak jasnych informacji dla obywateli oraz - tak, tak! - brudne czy nawet nieczynne toalety.
Na 6. Obywatelski Monitoring Sądów złożyło się ponad 5 tysięcy nowych obserwacji rozpraw i posiedzeń oraz 500 obserwacji infrastruktury budynków sądów. Poczynili je od połowy lipca zeszłego do połowy lipca tego roku wolontariusze fundacji z Torunia.
Zobacz też
Tu się dobrze żyje i pracuje. Siedem najlepszych miast w Polsce!