O Frasunkiewicz w Anwilu mówiło się od dawna. Rozmowy były latem, potem po zwolnieniu Dejana Mihevca. Za trzecim razem młody szkoleniowiec ostatecznie zdecydował się opuścić Arkę Gdynia, z którą pracował od początku swojej niedługiej trenerskiej kariery. Jego największym sukcesem jest brązowy medal w 2019 roku, zresztą po pamiętnym półfinale z Anwilem Igora Milicicia (od 2:0 do 2:3).
- Całą sytuację można skomentować w banalny, ale jednocześnie prawdziwy sposób: w sporcie naprawdę wszystko może się zdarzyć. Anwil to historia tradycja i marka, nie tylko Energa Basket Ligi. Obecnie drużyna znajduje się w niełatwym położeniu, ale wierzę, że wszystko jest możliwe, gdy jest ciężka praca - mówi Przemysław Frasunkiewicz, cytowany przez klubowy portal.
To już trzeci trener Anwilu w tym sezonie. Frasunkiewicz do Włocławka przenosi się razem ze swoim asystentem Kamilem Sadowskim. W sztabie drużyny pozostanie dotychczasowy trener Marcin Woźniak, a także jego asystent Grzegorz Kożan. Frasunkiewicz już jest we Włocławku i zadebiutuje w środę, gdy Anwil zagra na wyjeździe zaległy mecz
