- Pisaliśmy, że sępoleński "Kujawiak" zajmuje drugie miejsce w kraju. Udzielił 48 pożyczek na kwotę 2 mln 700 tys. zł. A jak Tuchola?
- U nas fundusz jest dopiero od czerwca 2005 r. Nie mamy tak szokujących wyników. Nie mniej jest zainteresowanie. Przedsiębiorcy przychodzą się dowiadywać. Żeby jednak otrzymać pożyczkę trzeba działać przez minimum trzy miesiące i mieć już jakiś zysk. A często pytają osoby dopiero rozpoczynające działalność.
- To ile pożyczek "Kujawiak" udzielił w Tucholi?
- Do dnia dzisiejszego dwanaście na łączną kwotę 432 tys. zł
- To niezbyt dużo.
- Nie jest dużo. Ludzie boją się brać pożyczki. Większość pożyczkobiorców to ludzie młodzi i właściciele młodych firm, które rozpoczęły działalność od tego roku. Są bardzo ostrożni. Średnia pożyczka to 20 - 40 tys. zł, a maksymalnie mogą otrzymać do 120 tys. zł. Pana Franciszka (Franciszka Lesinsiego z "Kujawiaka" w Sępólnie, przyp. red.) na pewno nie przegonimy. Ale będziemy próbowali podgonić.
- Warunki pożyczki są atrakcyjne?
- Oprocentowanie jest korzystne - stopa referencyjna Komisji Europejskiej plus marża od 0,1 do 3,0 proc. i opłata manipulacyjna od 0,1 do 2,0 proc. przyznanej kwoty. Okres spłaty od 3 do 5 lat. Organizujemy też bezpłatne szkolenia dla pracodawców, które pomagają w tworzeniu biznesplanu, pozyskiwaniu środków unijnych, zarządzaniu zasobami ludzkimi. Też było zainteresowanie tymi szkoleniami. Od października mają się rozpocząć kolejne.
- Jeszcze przypomnę, że "Kujawiak" mieści się przy ul. Pocztowej 7, w budynku starostwa.