SĘPÓLNO, TUCHOLA 336-52-70, 396-69-32, 396-69-33

     Oświadczam, że nie kłamię. Zakładanie szpitalnej spółki nie na nic wspólnego z wyprzedażą majątku szpitala. Majątek ten pozostanie własnością powiatu sępoleńskiego, a nowej spółce będzie wydzierżawiony. Chcę też powiedzieć, że cytat mojej wypowiedzi w tekście dotyczącym spółki był nieścisły, bowiem mówiłem o tym, że będziemy jako powiat szpital prowadzić, a nie prywatyzować. Stanisław Drozdowski, starosta powiatu sępoleńskiego.
     Zastanawiam się, po co nam w Tucholi powiat. Nie czuję, żeby coś robił. Urząd Miasta - bez tego nie można żyć, ale tu u nas w Tucholi wystarczyłoby tylko kilka wydziałów. Po co tyle tych darmozjadów? A jak już popatrzę na wydział promocji, to mnie skręca. Niech ktoś mi powie, co oni tam robią? W mieście przynajmniej ich widać. Dni Borów, jakieś pokazy rycerskie, szlaki turystyczne, no przynajmniej coś się dzieje.
     Ostatnia sesja powiatowa, to był pogrzeb Szpitala Powiatowego w Więcborku. Jak jest pogrzeb, to jest też i stypa, na której uczestnicy powinni mieć głos. A tego głosu nikomu poza starostą Drozdowskim nie udzielono.
     Burmistrz Marach powinien wyjaśnić, co mają zrobić pielęgniarki, które nie dość, że nie dostają pieniędzy, to jeszcze mogą stracić pracę w więcborskim szpitalu. Syndyk zapowiada przegląd etatów i pewnie znowu padnie na średni personel. Choć starosta rządzi szpitalem, to kłopot z bezrobotnymi będzie mieć Więcbork. W Sępólnie się nie pogorszy.
     Nie wszystkie opinie zgodne są ze stanowiskiem redakcji.