Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sex-gadżety w sklepie na widoku?

Magdalena Łukaszewska
Sex-gadżety w sklepie ogólnobranżowym?/ Zdjęcie ilustracyjne
Sex-gadżety w sklepie ogólnobranżowym?/ Zdjęcie ilustracyjne Fot. Janusz Wojtowicz / Polskapresse
W jednym z grodziskich sklepów można kupić gadżety erotyczne. I nie jest to sex shop, a sklep do którego chodzą też dzieci.

Na jednym z portali społecznościowych pojawiła się informacja na temat sprzedaży artykułów erotycznych w jednym z grodziskich sklepów:  „Czy sex shop w Grodzisku jest legalny? Czy mają na to pozwolenie  Bo bardzo irytuje mnie fakt, że jak idę z dziećmi do sklepu Chińskiego, dzieci pytają mnie co to jest?! Czy to normalne, aby takie gadżety były tak łatwo dostępne dla każdego. Czy w Polsce nie mamy ustawy o rozpowszechnianiu pornografii?” padło pytanie zbulwersowanego internauty.

Pod tym postem niemal natychmiast pojawiła się lawina komentarzy. Część wpisów sugerowała, że ich autorzy nie widzą nic złego w sprzedaży takich produktów i do tematu należy podejść z dystansem, a dzieci uświadamiać lub do sklepu nie chodzić.

Inni jednak stanowczo krytykowali praktykę prowadzoną przez sklep, uważając, że czym innym jest sex shop, do którego idzie się wiedząc co tam jest i nie chodzi się tam raczej z dziećmi,  a co innego sklep ogólnobranżowy: „Ja pierniczę w tym sklepie to już wszystko mają, ale żeby takie gadżety gdzie przychodzą matki z dziećmi i wszystko widzą, masakra. Kto im na to pozwala, aby takie coś do sklepu sprowadzać” - pytała jedna z internautek.

Zaintrygowani tematem zdecydowaliśmy się więc  sprawdzić jakie są przyczyny rozpętania tej burzliwej dyskusji. Udaliśmy się więc do wskazanego przez mieszkańców sklepu. Kupić tam można wszystko, bo i ubrania, zabawki, sprzęt elektroniczny, walizki. Słowem jak to się mówi: i mydło i powidło. Faktycznie na półkach tuż za kasą zobaczyliśmy  kilkanaście produktów o erotycznym charakterze. Z pozoru nie rzucały się one w oczy. Towar był umieszczony na najwyższej półce, gdzie nie było do niego łatwego dostępu. Mimo to jednak  artykuły te były widoczne dla klientów sklepu. Na niższych półkach były np. akcesoria do ozdoby włosów dla dziewczynek.  

O sprzedaży tego typu towarów postanowiliśmy porozmawiać z właścicielem sklepu. Jest on obcokrajowcem, dlatego też poprosił, by w wyjaśnieniach pomogła mu pracownica. Nie przedstawił się. - Z tego co wiem nie ma żadnych przeciwwskazań, abym  takie artykuły mógł sprzedawać w moim sklepie. Ten towar jest jak każdy inny. Nie zachęcamy do jego kupna krzykliwymi reklamami ani nic podobnego. Artykuły te zostały umieszczone na najwyższej półce, tak aby nie miały do niego dostępu dzieci. Nikt kto nie będzie chciał kupić tych przedmiotów z pewnością nie natknie się na nie przypadkowo - uważa mężczyzna.
Zapytaliśmy też właściciela czy rozważał możliwość przeniesienia produktów o erotycznym charakterze w inne, mimo wszystko mniej widoczne miejsce, w związku z tym, że niektórzy klienci są zniesmaczeni jawnym wystawieniem tych towarów na półkach:- Nie, nie brałem tego pod uwagę. Nie będziemy niczego chować. Nasz towar ma być widoczny, tak aby klienci bez przeszkód mogli znaleźć to, czego szukają. Poza tym zwyczajnie nie mamy miejsca, aby gdzieś te towary schować, czy ukryć. Nie robimy niczego złego, dlatego nic nie zmienimy- podsumował nasz rozmówca.

Przytoczona na portalu ustawa o pornografii mówi: „Kto publicznie prezentuje treści pornograficzne w taki sposób, że może to narzucić ich odbiór osobie, która tego sobie nie życzy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Czy w tym przypadku przepisy te mają zastosowanie? - Nie mieliśmy do tej pory żadnych zgłoszeń mówiących o tym, że w Grodzisku funkcjonuje nielegalny sex shop - wyjaśnia oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji Kamil Sikorski i dodaje: - Poza tym w opisywanym przez mieszkańców przypadku nie możemy mówić o rozpowszechnianiu treści pornograficznych. W związku z tym, w świetle przepisów kodeks karny nie przewiduje żadnych sankcji w tej sprawie, a sprzedaż tych produktów jest legalna- podsumował funkcjonariusz.  

Dodajmy, że w Nowym Tomyślu od ponad 10 lat działa typowy sex shop.  Nie rzuca się w oczy. Jak udało nam się dowiedzieć, gdy powstawał, do Urzędu Miejskiego, który wydawał decyzję lokalizacyjną, nie wpłynęły żadne protesty ze strony mieszkańców, którzy byliby przeciwni tego typu  działalności gospodarczej. W 2005 roku, gdy  ulicami miasta odbywała się procesja, w której uczestniczył arcybiskup Gądecki, jakiś mieszkaniec miasta przykrył szyld sklepu płachtą, gdy wierni wraz z duchownym przechodzili akurat obok tego miejsca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sex-gadżety w sklepie na widoku? - Głos Wielkopolski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska