Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siali postrach. Całą rozprawę spędzili w specjalnej klatce

ANNA KLAMAN
Siali postrach. Całą rozprawę spędzili w specjalnej klatce
Siali postrach. Całą rozprawę spędzili w specjalnej klatce sxc.hu
Weszli na salę rozpraw w kajdankach. Policjanci wprowadzili ich oddzielnym wejściem prosto do specjalnej klatki. Tak rozpoczął się proces młodych mężczyzn, którzy napadali na sklepy, bary i bezbronne ekspedientki.

Oskarżeni to 30-letni Michał K., 21-letni Mateusz W., 19-letni Marcin K., 26-letni Michał W., 21-letni Andrzej B., 24-letni Marek B. oraz Patryk B. Wczoraj na ławie oskarżonych zabrakło jednak innego ze sprawców, który odpowiadać będzie przed sądem z wolnej stopy. Jeden z oskarżonych poinformował natomiast sędziego, że leczył się psychiatrycznie. Na kolejną rozprawę, która odbędzie się w czerwcu, ma dostarczyć potwierdzające ten fakt zaświadczenie.

Młodzi bandyci nie okazali wczoraj skruchy. Aroganckie spojrzenia, uśmiechy na twarzy. Nie kryli radości, że na pierwszej rozprawie nic się nie wydarzyło. Odczytano tylko ich dane personalne, a oni nawet nie zostali zapytani, czy przyznają się do winy. Rozpoczęciem procesu bardziej przejmowały się poszkodowani. Na przykład Iwona Błocińska, właścicielka "Michasia", do którego część z bandytów włamywała się aż czterokrotnie. - Bardzo się zdenerwowałam - mówiła nam przejęta. - Musiałam po raz pierwszy stawić się do sądu. Nie zostałam jednak przesłuchana.

Na osiedlu Kolejarz w Chojnicach pobito 35-latka. Mężczyzna zmarł

Przypomnijmy, 23 listopada ub.r. Marek B., Michał K. i Mateusz W. wyważyli okienko w drzwiach do "Michasia", weszli do środka i ukradli papierosy i alkohol za 4 tys. zł. Drugie włamanie było po kilku dniach, 28 listopada. Tym razem bandyci wynieśli towar za 5 tys. zł. Dodajmy, że próbowali się tam dostać już dzień wcześniej. Za czwartym razem, w nocy z 3 na 4 grudnia, gdy jeden z nich dostał się do środka, włączył się alarm. Właścicielka po kradzieży zdecydowała się bowiem założyć system alarmowy. Spłoszeni bandyci uciekli.

Na kolejny napad umówili się Michał K., Andrzej B., Marcin K. i Mateusz W. Koledzy stali na czatach, a 21-letni Mateusz W. miał napaść na wracającą z pracy kobietę. Koło Chojnickiego Domu Kultury W. podbiegł do sprzedawczyni z kiosku z prasą. Przewrócił ją na ziemię i próbował wyrwać torebkę. Kobieta skutecznie się broniła, więc podbiegł 19-letni Marcin K. i zaczął uderzać ją po głowie. Bandyci spodziewali się dużego utargu, a zgarnęli jedynie 150 zł. Za te pieniądze poszli od razu na obiad do jednego z barów.

Torunianin pobił i okradł młodego mężczyznę - trafił za kratki

Wcześniej Michał K. i Mateusz W. zaatakowali inną sprzedawczynię. Mateusz W. podłożył jej nogę, wyrwał torebkę i uciekł. Bandyci podzielili się prawie 3 tys. zł i biletami MZK wartymi 4 tys. zł. Mężczyźni włamywali się też do barów. Mateusz W., Marek B. i Michał K. 23 listopada 2010 r. włamali się do jednego z barów i ukradli papierosy i alkohol za 4 tys. zł. Pięć dni później z tego samego lokalu wynieśli towar za 5 tys. zł. A na początku grudnia włamali się do innego baru, z którego ukradli automat do gier. Urządzenie było warte 7 tys. zł, a w środku były jeszcze 2 tys. zł. Kolejnej nocy włamali się do innego lokalu i wynieśli automat o wartości 12 tys. zł z 3 tys. zł.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska