Trudno uniknąć wrażenia, że pewne problemy rozpoczęły się od zwycięstwa w meczu na szczycie z AZS Kutno. Potem torunianie łatwo jeszcze ograli u siebie Żyrardowiankę i Żuraw Gniewino, ale dwa kolejne mecze z SMS Władysławowo i Turem Bielsk Podlaski były emocjonujące do końca. Różnie bywa ostatnio ze skutecznością z gry, gorzej wyglądają statystyki pod tablicami.
Zespół gubi filizofię
- Wiele zespołów przechodzi kryzys właśnie w tym okresie i wtedy najczęściej ujawniają się mankamenty w grze. W meczu z Turem najpoważniejszym była zbiórka w obronie. To była krzywda, która sami sobie wyrządziliśmy - mówi trener Grzegorz Sowiński.
- Staramy się grać w naszej taktyce dużo piłek pod koszem i wykorzystać maksymalnie Dawida Przybyszewskiego czy Przemka Lewandowskiego, którzy potrafią zagrać tyłem do kosza. Gramy dużo jeden na jeden z wejściem pod kosz i naszym celem jest wymuszanie fauli. Gdy sędziowie nie gwiżdżą nic, to pojawia się problem, zespół gubi filizofię grania - dodaje szkoleniowiec.
Ma być większy nacisk
W obu ostatnich meczach rywale sporo strat nadrabiali po celnych rzutach z dystansu. Torunianie mają spore problemy z ustawieniem defensywy na skutecznych strzelców za trzy punkty. - To jest niepokojące i musimy się nad tym poważnie zastanowić. Rozwiązaniem powinien być większy nacisk na piłkę - uważa trener Sowiński.
Roszady na jedynce
Na pewno sporym kłopotem dla drużyny jest przedłużająca się nieobecność Kamila Michalskiego (śr. 11,1 pkt i 4,8 asyst). Podstawowy rozgrywający SIDEn Polski Cukier cały czas narzeka na przeciążone kolano i nie wiadomo, kiedy wróci na parkiet.
- Lekarze nie są w stanie powiedzieć nic konkretnego. Wszystkie diagnozy mówią o przeciążeniu, ale po zabiegach nie ma żadnej poprawy. Dla zespołu to duży kłopot. Kamil spędzał na parkiecie 30 minut i to jest duży przeskok dla naszych rezerwowych rozgrywających. Dawid Wójcik i Michał Bagaziński dopiero uczą się kierowania zespołem z tej klasy koszykarzami, mają przede wszystkim problem ze zdobywaniem punktów - podkreśla Sowiński.
Do końca rundy zasadniczej zostało torunianom pięć spotkań. Mogą sobie pozwolić na w nich na jedną porażkę.
Czytaj e-wydanie »