Skandal! Radni mają labę... za nasze pieniądze!

Wątpliwym przykładem świecą radni sejmiku. Ostatnią przed wakacjami sesja odbędzie się w poniedziałek. Kolejna dopiero 31 sierpnia. - Taki harmonogram wynika z przyjętego przez radnych planu pracy sejmiku - broni się jego wiceprzewodniczący Ryszard Bober. - Jesteśmy na bieżąco, nie ma żadnych pilnych tematów.

Ale na brak obowiązków rajcy nie mogą narzekać. Ostatnia sesja trwała do 23.00, porządek obrad liczył... 109 punktów.

(fot. Infografika Monika Wieczorkowska)

Nawet sejmik jest jednak wzorem pracowitości wobec Rady Miasta Aleksandrowa Kujawskiego. W zeszłym roku zafundowała sobie ona 2,5 miesiąca wakacji. Jej szef Piotr Prusaczyk, którego pytaliśmy o powody tak długich ferii, odebrał telefon... na plaży. Jak będzie w tym roku? W aleksandrowskim ratuszu nie pamiętają nawet kiedy odbyła się ostatnia sesja. W końcu okazuje się, że... 29 kwietnia.

Przewodniczący Prusaczyk oświadcza nam, że o terminie sesji dowiemy się z... mediów. Czy latem będzie jeszcze jedna sesja? - W zależności od problematyki jesteśmy przygotowani na każdy termin. Zakładamy też, że może się pojawić inicjatywa burmistrza, w związku ze zmianą budżetu - mówi szef rady.

Długa przerwa zapowiada się też w Grudziądzu. Ostatnia sesja odbyła się 24 czerwca, kolejną zaplanowano dopiero na wrzesień.

W innych miastach czy gminach jest podobnie lub nie wiele lepiej. W Inowrocławiu ostatnia sesja była 18 czerwca, kolejną zaplanowano na 26 sierpnia. W Radzyniu radni zbiorą się w poniedziałek, w Mogilnie i Osięcinach wtorek, a potem dopiero w... jakimś dniu września. W gminie Białe Błota rajcy zafundowali sobie aż 70-dniowy urlop, zaś w Sicienku "tylko" 57-dniowy. W Toruniu wakacyjna przerwa potrwa 49 dni.

Ale to i tak nic wobec powiatowych rajców. W Aleksandrowie ostatnia sesja była 15 czerwca, kolejna zapowiadana jest na początek września. W Inowrocławiu, Mogilnie, Chełmnie, Radziejowie, Tucholi, czy Świeciu. zaplanowano sesje w tym tygodniu, kolejne już we wrześniu. Tylko w Bydgoszczy i Nakle rajcy zbiorą się pod koniec sierpnia.

Wszyscy powinni brać przykład z Włocławka. Szef miejskiej rady Rafał Sobolewski żartuje, że to rezultat ubiegłorocznej publikacji "Pomorskiej". Faktem jest, że po sesji 22 czerwca rajcy zbiorą się już w najbliższy poniedziałek, a potem w połowie lipca i kolejny raz - w sierpniu.

Także w powiecie włocławskim w lipcu zwołana będzie kolejna sesja. Z kolei w Brodnicy radni zaplanowali, że po sesji 17 czerwca zbiorą się jeszcze raz latem, prawdopodobnie na początku lipca.

Według ośrodka Pentor tego lata na wczasy stać będzie tylko 30 proc. polskich rodzin. Tymczasem nasi rajcy za ponad dwa miesiące laby pobiorą diety bez żadnych skrupułów.

W sejmiku to 2.340 zł dla radnego i 2.753 dla przewodniczącego. Już za 950 zł można spędzić tydzień w Sarbinowie nad morzem. Jedna dieta radnego starczyłaby zwykłemu Kowalskiemu na 2,5 tygodnia wczasów, zaś szefa sejmiku - na 3 tygodnie. W Bydgoszczy radny dostaje 1.324 zł, przewodniczący - 2.649 zł. W Grudziądzu odpowiednio: 1.276 i 1.914 zł, w pow. świeckim: 980 i 1.802, radziejowskim: 1.148 i 1.927 zł.

- Rzeczywiście, taka przerwa między sesjami jest trochę za długa, nawet parlament pozwala sobie na niecały miesiąc wakacji - mówi prof. Jerzy Regulski z Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. - Gdybyśmy jednak chcieli uregulować tę sprawę przepisami, ingerowalibyśmy w samorządność rad. Myślę, że to przede wszystkim kwestia odpowiedzialności radnych, ale także reakcji opinii publicznej.