Skandal Carrefourze w Rybniku: karpie w workach i bez wody miotały się na posadzce
Carrefour jest jedną z sieci, które nie zrezygnowały ze sprzedaży żywych karpi przed świętami Bożego Narodzenia. W komunikatach prasowych, które można było już przeczytać w mediach sieć powołuje się na "przekonania oraz potrzeby tych konsumentów, którzy zgodnie z polską tradycją, przed Świętami Bożego Narodzenia, chcą kupić ryby prosto z wody”.
Żywe karpie w workach
Sieć podkreślała, że nie sprzedaje żywych ryb pakowanych do zwykłych reklamówek, ale do specjalnych worków z kratką dystansującą (bez wody).
W ten sposób sieć oraz inne sprzedające żywe karpie sklepy postępują zgodnie z zaleceniami Głównego Lekarza Weterynarii. W zaleceniach powołano się na badania Zakładu Ichtiologii i Gospodarki Rybackiej w Gołyszu, który stwierdził po przeprowadzenie dwóch eksperymentów, że ryby w takich kratkach mogą oddychać przez skórę.
Tę decyzję zaskarżyła już Fundacja Viva. Złożono nawet zawiadomienie do prokuratury. Ale nie tylko obrońcy zwierząt zrzeszeni w organizacjach podchodzą do decyzji Głównego Lekarza Weterynarii z niezrozumieniem.
Co na to sklep?
Przykładem niech będzie sytuacja z poniedziałku (16.12) w sklepie Carrefour w Rybniku. Sprawa ujrzała światło dzienne dzięki reakcji jednego z internautów. Opublikował on zdjęcia czterech żywych karpi leżących w siatkach na posadzce przy jednej z kas.
- Ledwo żywe karpie miotają się na ziemi przy kasie nr 6 w Carrefour Rybnik. Chłopak sobie wrócił na sklep coś dokupić - alarmował na Facebooku internauta.
Jego zdaniem, obsługa nie zareagowała w sposób właściwy, wręcz kwitując śmiechem całą sytuację. W jego ocenie zdarzenie trwało co najmniej pięć minut.
W tej sprawie wysłaliśmy pytania do biura prasowego sieci Carrefour.
"Sytuacja nie powinna mieć miejsca"
- Ryby widoczne na zdjęciu znajdują się w specjalnych torbach z wkładką dystansującą, które są zgodne
z wytycznymi Głównego Lekarza Weterynarii. Ryby znajdowały się na podłodze tylko i wyłącznie z tego powodu, że Klient kupujący karpie nie wziął wózka na zakupy. Przy kasie zorientował się, że musi się wrócić na halę sprzedaży sklepu i zważyć ostatnią rybę. Oczywiście sytuacja nie powinna mieć miejsca. Ochroniarz sklepu niezwłocznie udał się po wózek, aby włożyć do niego karpie. W tym czasie zostało zrobione zdjęcie. Pragniemy podkreślić, że dobrostan zwierząt jest bardzo ważny dla Carrefour. Jest to element globalnej strategii firmy. Dlatego zachęcamy klientów do zmiany nawyków zakupowych i wyboru karpia patroszonego lub innych elementów z jego przerobu, które są dostępne w naszej ofercie - odpowiedziało biuro prasowe Carrefour.
Sieć podkreśla, że szanuje też przekonania oraz potrzeby tych konsumentów, którzy zgodnie z polską tradycją, przed Świętami Bożego Narodzenia, chcą kupić w naszych sklepach ryby prosto z wody. W związku z tym podjęto decyzję o kontynuacji sprzedaży karpia żywego.
Chcąc pogodzić oba te kierunki, Carrefour jest w trakcie przeprowadzenia ogólnopolskiej kampanii edukacyjnej dla naszych klientów. Celem tej kampanii jest zwrócenie uwagi klientów na dobrostan ryb oraz zachęcenie ich do wyboru karpia patroszonego lub innych elementów z jego przerobu, a w przypadku wyboru żywego karpia z wody – do skorzystania z możliwości jego uboju na miejscu w sklepie.
- Ważne jest uświadomienie klientom, że zakup ryby świeżej nie musi równać się zakupowi ryby żywej. Przygotowaliśmy więc komunikację na ten temat, a także specjalne plakaty i grafiki dotyczące prawidłowego transportu ryb ze sklepu do domu, zgodnego z wytycznymi Głównego Lekarza Weterynarii. Z badań przeprowadzonych przez KANTAR na zlecenie Carrefour Polska w październiku 2019 r. wynika, że ubiegłoroczna komunikacja w sklepach Carrefour zachęcająca do kupowania elementów z karpia zapadła w pamięci blisko 1/3 naszych klientów. Dlatego w tym roku chcemy ją zintensyfikować. Wśród badanych, którzy widzieli komunikaty, również około 30% deklaruje, że na ich decyzję o niekupowaniu żywego karpia miała wpływ przygotowana przez Carrefour komunikacja. Wraz z działaniami edukacyjnymi, rośnie więc świadomość naszych klientów. Pragniemy zaznaczyć, że w naszych sklepach karpie utrzymywane są we właściwych warunkach - zgodnie z wytycznymi Głównego Lekarza Weterynarii, dotyczącymi sprzedaży żywego karpia. Dbamy m.in. o napowietrzenie wody w basenie, o zachowanie jej optymalnej temperatury oraz o przestrzeganie wytycznych Głównego Lekarza Weterynarii dotyczących zagęszczenia karpi w zbiorniku (1 kg ryb na 1 litr wody). Regularnie każdego dnia monitorujemy te parametry - dodają w Carrefour.
Polacy nie chcą sprzedaży żywych karpi
Według badań fundacji Viva 86 proc. Polaków nie chce sprzedaży żywych ryb bez wody. Wiele sieci zrezygnowało z tej oferty, ale jak widać nie wszystkie. Żywe karpie oprócz Carrefoura możemy znaleźć w Kauflandzie i E.Leclercu.
- Rozmawiamy ze sklepami, by wycofały żywe ryby z oferty i takie decyzje podjęło już bardzo dużo sieci m.in. Auchan czy Tesco. Będziemy kontynuowali rozmowy z Carrefourem i Kauflandem. Dodam, że Kaufland w tym roku ma żywe karpie w tylko połowie sklepów i to już jest sukces - mówi Anna Płaszczyk z Fundacji Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt VIVA.
Dodaje, że 86 procent Polek i Polaków chce zakazu sprzedaży żywych ryb bez wody. W kwestii sprzedaży żywych ryb bez wody skierowano już wiele spraw do prokuratury.
Nie przegapcie
- Niestety, prokuratury umarzają wszystkie postępowania związane ze sprzedażą ryb w siatkach bez wody, dlatego że Główny Lekarz Weterynarii wydał wytyczne, które na to pozwalają. Oczywiście owe wytyczne są niezgodne z przepisami Ustawy o ochronie zwierząt. Ale prokuratury dochodzą do wniosku, że sprawcy mieli wyłączoną świadomość czynu, bo Główny Lekarz Weterynarii stwierdził, że to jest dopuszczalne. W związku z czym my złożyliśmy w tym roku zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków, przekroczenia uprawnień prowadzących do znęcania się nad zwierzętami przez Głównego Lekarza Weterynarii. Złożyliśmy to zawiadomienie 3 grudnia. Czekamy na ruch prokuratury - mówi Anna Płaszczyk.
Dodaje, że Ustawa o ochronie zwierząt nakazuje przetrzymywanie ryb zgodnie z ich potrzebami gatunkowymi, a gatunkową potrzebą ryby jest woda.
- To jest jasne dla każdego poza głównym lekarzem weterynarii - dodaje.
Aktywiści wskazują, że ryby są trzymane bez wody, stłoczone, pakowane żywe do worków foliowych i ranione. Pomimo tego że karpie chroni Ustawa o ochronie zwierząt i Sąd Najwyższy (w 2016 roku wydał orzeczenie potwierdzające, że przetrzymywanie ryb bez wody jest znęcaniem się nad nimi), wciąż powszechne jest, znane od czasów PRL-u, zjawisko sprzedaży żywego karpia.
Na poniższej stronie można podpisać się pod petycją w sprawie zakazu sprzedaży żywych ryb. KLIKNIJ
Zobaczcie koniecznie
Dasz radę na święta? Spróbuj
