https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sket Chełmno zaczął półfinał od zwycięstwa

(slaw)
Michał Bagaziński odegrał główną rolę w decydujących fragmentach meczu. Najpierw trafił za "3", a potem wykorzystał trzy rzuty wolne.
Michał Bagaziński odegrał główną rolę w decydujących fragmentach meczu. Najpierw trafił za "3", a potem wykorzystał trzy rzuty wolne. Sławomir Wojciechowski
W Chełmnie rozpoczął się turniej półfinałowy o wejście do II ligi mężczyzn. Dobrze zaczęli go gospodarze, którzy zwyciężyli Sokoła Ostrów Mazowiecka 80:73.

Sket Chełmno - Sokół Ostrów Mazowiecka 80:73 (18:14, 22:20, 19:19, 21:20)
Sket: Beciński 25, Bagaziński 16 (1), Bernasiak 16 (2), Fedder 13 (3), T. Tracz 3 oraz Schreiber 4, Słoniecki 3 (1), Mróz 0, Babicz 0, Klein 0.
Sokół: Barszcz 25 (3), Ryfa 16 (2), Skarpetowski 6, Szydło 3 (1), Pieńkowski 0 oraz Mazurek 17 (2), Zadroga 6 (2), Suwalski 0, Szymański 0.

Mecz zaczął się od prowadzenia Sokoła 5:1, ale kolejne minuty należały do chełmnian. W 6. min. prowadzili oni już 11:5 dzięki udanym akcjom Piotra Feddera i Tomasza Becińskiego. Po 1. kwarcie Sket miał 4 "oczka" przewagi, a w 11. min. już jedenaście (25:14). Niestety, potem podopiecznym Tadeusza Gzelli zdarzył się pierwszy przestój w tym spotkaniu. Sokół odrobił straty i w 15. min. był remis 27:27. Minutę potem goście objęli na chwilę jednopunktowe prowadzenie (30:29), ale riposta chełmnian była mocna. Celne rzuty Becińskiego i Wojciecha Bernasiaka dały im w 18. min. prowadzenie 38:30. Do przerwy Sokół zdołał odrobić tylko 2 punkty (40:34 dla Sketa).

Trzecia kwarta była także wyrównana. Koszykarze z Chełmna zaczęli ją dobrze, bo odskoczyli rywalom znów na 11 "oczek", ale potem przytrafił im się drugi kryzys. I omal nie stracili prowadzenia. W 27. min. było tylko 53:51 dla nich. Na szczęście Sket miał dziś w swoich szeregach Tomasza Becińskiego, który w odpowiednim momencie przerwał złą passę swojego zespołu. Chełmnianom wchodziły w tej części gry też rzuty za "3". Dzięki nim po pół godzinie gry Sket prowadził 59:53.
Ostatnia kwarta dostarczyło kibicom sporo emocji. W 32. min. gospodarze prowadzili 12 punktami (67:55), ale Sokół nie rezygnował. A zawodnikom Tadeusza Gzelli przytrafił się przestój nr 3 trwający prawie trzy minuty. W 35. min. Sket miał już tylko trzy "oczka" przewagi (67:64), a na dodatek stracił za 5 fauli Becińskiego. W 38. min. po dwóch "trójkach" z rzędu Sokół zbliżył się na dwa punkty (70:72). Na szczęście w odpowiedniej chwili z obwodu trafił Michał Bagaziński i na 55 sekund przed końcową syreną chełmnianie prowadzili 75:70. Ostatnie sekundy też należały do Michała Bagazińskiego, który wykorzystał ważne trzy rzuty wolne. Dwa kolejne dołożył Piotr Fedder. Sokół próbował ratować wynik rzutami z obwodu, ale powodzenie przyniósł tylko jeden. Sket wygrał ostatecznie 80:73.

Na wygraną szczególnie zapracowali Tomasz Beciński (25 pkt przy 69% z gry; 7 zbiórek), Michał Bagaziński (16 pkt), Michał Bagaziński (16 pkt, 9 asyst) i Piotr Fedder (13 pkt).

Basket stanął

W innym meczu turnieju w Chełmnie Basket Junior Poznań przegrał z GTK Gdynia 60:73 (18:11, 25:14, 9:27, 8:21). To był dziwny mecz. Do przerwy dominowali poznaniacy, którzy prowadzili nawet 18 punktami. Jednak na przełomie 3. i 4. kwarty zdarzył im się mocny kryzys. Przez ponad 10 minut nie potrafili oddać celnego rzutu. I z wyniku 52:36 dla Basketu zrobiło się 52:66. Gdynianie nie dali sobie już wydrzeć wygranej. Najwięcej punktów dla GTK rzucili Mateusz Migała 22 i Mateusz Żołnierewicz 11, a dla Basketu Filip Taisner 10 i Jędrzej Fornalik 10.

W sobotę Basket Junior Poznań zmierzy się z Sokołem Ostrów Mazowiecka (godz. 17), a Sket z GTK Gdynia (19.15). Mecz rozgrywane są w sali sportowej ZS nr 2 w Chełmnie.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska