W zespole Anwilu zadebiutował Malik Williams, który zastąpił Szymona Szewczyka. To amerykański środkowy (211 cm), który w ubiegłym roku skończył naukę i zaczyna zawodową karierę. W swoim ostatnim sezonie w Louisville notował na koncie średnio 9,2 pkt i 7,7 zbiórek w 23 minuty. Zabrakło za to Kamila Łączyńskiego, który doznał urazu stawu biodrowego i będzie pauzował przez kilka tygodni. Włocławianie zakończyli 2022 rok dwiema porażkami i w Ostrowie liczyli na przełamanie, choć rywal był z najwyższej półki.
Warto przeczytać
- Od podstawówki po doktorat. Jakie wykształcenie mają polscy wybitni sportowcy?
- Karoline Nilsen - jak wygląda partnerka Halvora Egnera Graneruda. Kim jest?
- GTK Gliwice w końcówce meczu "przełamało" Arrivę Twarde Pierniki Toruń
- Tuż przed piątkowym turniejem w Bischofshofen Dawid Kubacki znów został ojcem!
Pierwsza kwarta należała do Anwilu, który od stanu 14:15 w 8. min nie stracił już punktu, a zdobył siedem i prowadził po tej części 22:15. W drugiej zaliczył zapaść strzelecką. Podopieczni Przemysława Frasunkiewicza zdobyli zaledwie sześć punktów! Na ich szczęście ostrowianie nie byli dużo lepsi, ale w połowie meczu wygrywali 31:28. Skuteczność rzutów z dystansu (słaba) i wolnych były podobne, za to gospodarze mieli przewagę w rzutach za dwa punkty (75 procent kontra 45).
Trzecią kwartę Anwil zaczął obiecująco - po rzucie za trzy Bosticia i akcji 2+1 Petraska wyszedł na prowadzenie 34:31, po czym stracił 10 punktów z rzędu. Przed ostatnią częścią gry przegrywał zaś 39:51. W dwóch środkowych kwartach zdobył zaledwie 17 pkt.
Wydawało się, że decydujący moment nastąpił w 33. minucie, kiedy to Bostic sfaulował rzucającego za trzy punkty Garbacza, a dodatkowo sędziowie odgwizdali mu faul techniczny (piąty indywidualnie). Garbacz trafił wszystkie cztery rzuty wolne, dwa punkty dorzucił Skele i Stal prowadziła już 57:41.
Wtedy jednak Anwil rzucił się do szalonej pogoni. Włocławianie grali jak natchnieni i o mało nie wygrali tego meczu. Szkoda przede wszystkim straty Moore'a na 22 sekundy przed końcem przy stanie 66:64. W kontrze Garbacz zdobył dwa punkty, potem dwa wolne wykorzystał Kulig (70:64), na co odpowiedzieli rzutami za dwa Nowakowski i Moore (70:68), a na trzy sekundy przed końcem Skele trafił jeden z dwóch wolnych (71:68). W ostatniej sekundzie Greene Iv rzucał jeszcze za trzy punkty (sytuacji nie miał komfortowej), lecz nie trafił. Anwil przegrał trzeci mecz z rzędu.
- Zagraliśmy osłabieni, nie szło nam przez 85 procent meczu, a ostatecznie do zwycięstwa ze Stalą zabrakło nam jednego celnego rzutu. Szkoda... - podsumował Michał Nowakowski.
BM Stal Ostrów Wielkopolski - Anwil Włocławek 71:68
Kwarty: 14:22, 17:6, 20:11, 20:29
Stal: Thomas 9 (2), Kulig 9, Silins 6, Garbacz 19 (3), Perkins 2 oraz Djurišić 14, Skele 12, Załucki 0, Zębski 0
Anwil: Petrasek 12, Bostic 8 (2), Moore 18 (1), Greene Iv 9 (1), Słupiński 6 oraz Sobin 5, Williams 0, Nowakowski 10 (2), Woroniecki 0
