"Kameralni" powstali w 1979 roku. Jednak historia toruńskich orkiestr jest znacznie dłuższa - tutaj bowiem po II wojnie światowej przyjechali muzycy z Wilna. Jednak po kilku latach skład został ściągniety do Bydgoszczy, gdzie tworzono zespół dla potrzeb filharmonii. W Toruniu trzeba więc było zacząć pracę praktycznie od podstaw.
Trwało to ponad 25 lat, ale od Nowego Roku Toruń będzie mógł się poszczycić symfonicznym - co prawda najmniejszym z możliwych - składem orkiestry. - Rozbudowa składu zaczęła się w 1994 roku - _mówi Marek Wakarecy, dyrektor TOK. Co roku do składu Kameralnych dodawano kolejne etaty. - W tym roku dostaliśmy kolejne cztery, co pozwala nam zatrudnić drugi i trzeci puzon oraz dwóch skrzypków, co daje już skład symfoniczny - dodaje Wakarecy.
Teraz najbardziej palącym problemem dla toruńskich muzyków będzie odpowiednia sala koncertowa. Projekty budowy sali widowiskowo koncertowej pojawiają się od lat - orędownikami budowy nowego gmachu "teatru muzycznego" na nadwiślańskich bulwarach byli architekt Andrzej Ryczek i właśnie Marek Wakaracy. Dzisiaj jednak najbardziej prawdopodobna wydaje się opcja wybudowania sali koncertowej w kompleksie Centrum Sztuki Współczesnej, które powstanie na Jordankach. - My zaczęliśmy od stworzenia składu symfonicznego, a nie od starań o salę - mówi Wakarecy. - Kiedy słyszę opinie o konieczności budowy takiego obiektu, to potakuję, ale decyzje nie zależą już ode mnie.
_Symfonicznie toruńska orkiestra grać będzie po 1 stycznia, natomiast już w niedzielę wysłuchać będzie można koncertu przygotowanego w cyklu "Muzyka dla Ciebie". W jego programie znajdą się utwory Mozarta, Moniuszki, Gounoda i Rodgersa, wykonawcami - obok toruńskich "kameralnych" będą Bogdan Kurowski (bas) oraz Chór Męski "Copernicus". Koncert rozpocznie się o 17.00 w Sali Wielkiej Dworu Artusa.
