https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sklep w Niemczech wprowadził oddzielne kasy dla Niemców i Polaków. "To skandal!"

Marta Zalewska
Sklep Edeka w Niemczech, mieszczący się niedaleko polskiej granicy, wprowadził oddzielne kasy dla klientów z Niemiec i z Polski.
Sklep Edeka w Niemczech, mieszczący się niedaleko polskiej granicy, wprowadził oddzielne kasy dla klientów z Niemiec i z Polski. Piotr Mizerski/zdjęcie ilustracyjne
Sytuacja miała miejsce w sklepie sieci Edeka w Cottbus, niedaleko granicy z Polską. Internet obiegły zdjęcia zamieszczonych w sklepie tabliczek z informacją o dwóch rodzajach kas: oddzielnej dla Niemców i Polaków. W sprawie interweniowała Ambasada RP w Berlinie.

Edeka w Cottbus: oddzielne kasy dla Polaków

Sklep Edeka w niemieckim mieście Cottbus wydzielił oddzielne kasy dla Niemców i Polaków. Wielu naszych rodaków poczuło się w ten sposób dyskryminowanych. Sprawę nagłośnił w mediach społecznościowych jeden z internautów.

Gdzie zapłacimy najmniej za koszyk wybranych produktów szybkozbywalnych, czyli takich, które są sprzedawane często i po względnie niskich cenach (np. artykuły spożywcze, czy środki czystości)? Sprawdziła to firma ASM Sales Force Agency. Wyniki badania przeprowadzonego w sierpniu wskazują, który sklep w Polsce jest najtańszy. Prezentujemy listę marketów wraz z cenami, jakie trzeba było zapłacić za taki sam zestaw produktów w poszczególnych sklepach.Czytaj także: Który sklep jest najtańszy w Polsce? Wcale nie BiedronkaO szczegółach badania przeczytasz w materiale na wiadomoscihandlowe.pl.

Oto najtańsze markety i dyskonty w Polsce. Tutaj zapłacisz n...

- Także takie coś pojawiło się w Cottbus w hurtowni Edeka, gdzie wielu Polaków z naszego terenu jeździ zaopatrywać się w chemię i spożywkę. W kasie przeznaczonej „przeważnie” dla Niemców, mimo, że jest pusta obowiązuje zakaz obsługi Polaków - napisał pan Maciej na Facebooku.

Po publikacji tego posta, w internecie zawrzało. - To skandal - grzmią niektórzy internauci. Uważają, że dzielenie klientów ze względu na ich narodowość nie powinno mieć miejsca. Inni zauważają z kolei, że taki podział nie musi mieć negatywnego podtekstu. - A może po prostu kasjerka, obsługująca "kasę dla Polaków" mówi po polsku i ma to być ułatwienie dla klientów? Dlaczego nikt się nad tym nie zastanowił - pyta retorycznie jeden z internautów.

Ambasador RP w Niemczech, Andrzej Przyłębski, polecił podjęcie natychmiastowej interwencji w opisywanej placówce handlowej

Ambasada RP interweniuje w sprawie oddzielnych kas dla Polaków

Na tę sytuację zareagowała także Ambasada RP w Berlinie. Ambasador RP w Niemczech, Andrzej Przyłębski, polecił podjęcie natychmiastowej interwencji w opisywanej placówce handlowej w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. - Interwencja Ambasady okazała się skuteczna. Późnym popołudniem tego samego dnia otrzymaliśmy wyjaśnienia i przeprosiny dyrekcji ds. komunikacji korporacyjnej, marketingu i administracji przedsiębiorstwa EDEKA w Minden. W przesłanym komunikacie firmy czytamy, że polscy klienci mogli słusznie poczuć się dyskryminowani - poinformował Dariusz Pawłoś, rzecznik prasowy Ambasady RP w Berlinie.

- Sklep starał się zapewnić polskim klientom obsługę w języku polskim przy jednej z kas - wyjaśnia zaistniałą sytuację przedstawiciel sklepu Edeka

Edeka wyjaśnia, dlaczego wprowadziła oddzielne kasy dla Polaków i Niemców

Jednocześnie przedstawiciel sklepu wyjaśnił, co było przyczyną wprowadzenia oddzielnych kas dla Niemców i Polaków. - Firma tłumaczy, że cyklicznie organizowane akcje promocyjne w hurtowni EDEKA C+C Großmarkt w Cottbus ze względu na korzystne położenie geograficzne cieszą się wyjątkowym zainteresowaniem polskich klientów, szczególnie dużych polskich odbiorców (np. właścicieli restauracji i placówek gastronomicznych), dlatego sklep nie tylko wprowadził dodatkowe dni promocyjne, ale także starał się zapewnić polskim klientom obsługę w języku polskim przy jednej z kas - czytamy w komunikacie Ambasady RP w Berlinie.

Edeka zapewnia, że nie miała na celu dyskryminowania polskich klientów i przeprasza za "niefortunny przekaz". Tabliczki informujące o rozdzieleniu kas ze względu na narodowość zniknęły już ze sklepu.

Wideo: Smaki Kujaw i Pomorza odc. 16

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Porządek musi być tusk kazał wprowadzić polenornung.

B
BubaBuba
8 grudnia, 18:13, B.:

Biedni ci Niemcy. Jak zwykle chcieli dobrze, a wyszło jak zwykle.

Daj im stówę.

A
AnimalsHS

Znam Niemców ,u takie tłumaczenie ,mogą przyjąć osoby absolutnie nieobeznanego w systemie niemieckim. Jednakowo w każdym sklepie ,hurtowni czy innych miejscach ,nie powinno być podziałów na narodowości. Ale ,w Polsce ,Polacy pokazali ,zwłaszcza właściciele sklepów ,czy też bazarów ,zwłaszcza przy granicy szczecin- Pasewalk ,tam na bazarach ,właściciel jakiegoś kramu przykuje tylko osoby które mówią w j. niemieckim

Mieszkam tam to widzę usłyszę

Polacy sami pozwalają ,żeby ich traktować jak coś gorszego ,płaszczyki się i płaszcza przed Niemcami ,żydami i innymi narodowościami ,potrafią tylko wykrzykiwać jakieś bełkotu ,ale w bezpiecznej odległości. Zresztą ,Polaków czy Polek w Polsce jest razem około dwa miony siedemset tys . Reszta to obywatele ,ale co zrobić ,ja bym ich nazwała wlazidupami bez wazeliny,to właśnie ci co tak tłumacza niemiaszkow ,!

G
Gość

czego się Nie robi dla PiS-iej Rasy Panuw

Brawo

S
Staś

Nie dziwię się ???i raczej na pewno nie chodziło o język ???Ktoś kto dużej przebywał na emigracji wie dobrze jak zachowują się cywilizowany ludzie przy kasie jak zachowują się wchodząc na pokład samolotu i zajmują miejsca??????

B
B.

Biedni ci Niemcy. Jak zwykle chcieli dobrze, a wyszło jak zwykle.

k
kolo dżolo

Wystarczyło napisać „ W tej kasie obsługa rozmawia po polsku”

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska