Sklepy po cichu doliczają opłaty za torebki "zrywki" i kaucje za butelki? Wiemy, co się zmieni

Zacznijmy od foliówek zwanych "zrywkami". Służą przede wszystkim do pakowania warzyw i owoców czy bułek.
Długi czas były za darmo i w niektórych sieciach nadal tak jest, ale są też sklepy, gdzie się za nie płaci i będzie ich przybywać.

Mowa o torbach poniżej 15 mikrometrów tylko w przypadku pakowania żywności.

- Będąc w Stokrotce na moim osiedlu kasjerka poinformowała mnie, że musi doliczyć 25 groszy za torebkę foliową, w której miałam dwa pączki - opowiada pani Anna z bydgoskiego Szwederowa. - Gdybym wiedziała zapakowałabym je do papierowej torebki, takie leżą przy stoisku z pieczywem i wyrobami cukierniczymi. Nie wiedziałam, ale w taki sposób się dowiedziałam. Ekspedientka powiedziała, że już dawno wprowadzili takie opłaty i dodała, że zdarzali się klienci, którzy zabierali ze sobą o wiele więcej "zrywek" niż potrzebowali, a teraz przynajmniej mają spokój, bo gratisów nie ma i nikt nie zabierze tylu torebek, ile się tylko zmieści do ręki.

Tablice z informacjami o płatnych "zrywkach" można też jeszcze znaleźć m.in. w sklepach Auchan, E.Leclerc, Netto czy Carrefour.

Auchan podaje np., że "bardzo lekkie torby na zakupy z tworzywa sztucznego oferowane są bezpłatnie wyłącznie, kiedy są przeznaczone do sprzedaży żywności sprzedawanej luzem". W razie, sklep naliczy 25 groszy za tę foliówkę.

Nie jest tajemnicą, że niektórzy klienci używaj zrywek do pakowania produktów innych niż żywność (np. długopisy, znicze, skarpetki) lub w przypadku, gdy artykuły spożywcze posiadają już swoje opakowania (np. pomidory w puszce, mrożone warzywa w paczkach). Wtedy, "zgodnie z obowiązującym prawem sprzedawca jest zobligowany do pobrania od klienta opłaty recyklingowej".

Jak przypominają Wiadomości Handlowe, w kwietniu tego roku UOKiK przypominał przedsiębiorcom, że jeśli oferują oni klientom torby z tworzywa sztucznego muszą pobierać od nich opłaty recyklingowe, pobierane opłaty przekazywać co kwartał do marszałka województwa, prowadzić ewidencję tych toreb w danym roku kalendarzowym i mieć wpis do Rejestru BDO.

• Stąd będzie zapewne przybywać sklepów, gdzie "zrywki" nie dostaniemy za darmo.

Tymczasem 13 października zmieniają się przepisy, które zobowiążą przedsiębiorców do uwidaczniania na produkcie informacji, że jest to butelka zwrotna i ile wynosi kaucja z tym związana.

Jak informuje portal dlahandlu.pl, konsumenci często skarżą się na różnice cenowe pomiędzy informacją na półce sklepowej a ceną przy kasie. Ostatnio takie nieporozumienia często zachodzą przy zakupie piw w butelkach zwrotnych. Cena na półce jest inna, a przy kasie inna. Zaskoczony klient dowiaduje się, że wyższa cena wynika z pobrania kaucji za butelkę.

"Jesteśmy w przededniu zmian prawnych, które mają już od 13 października zobowiązać przedsiębiorców do uwidaczniania na produkcie informacji, że jest to butelka zwrotna i ile wynosi kaucja z tym związana. Wywieszki z ceną pozostaną bez zmian, natomiast etykieta na piwie zostanie uzupełniona o kwotę kaucji" - tak tłumaczą portalowi dlahandlu.pl przedstawiciele UOKiK.

Oczywiście, tę butelkę możemy zwrócić i kaucja zostanie nam oddana. Lepiej jednak pamiętać, że bez paragonu to się raczej nie uda, warto więc go zatrzymać, a nie np. zgubić.