Dwaj bracia z Wielgiego pod Lipnem, 19- i 23-latek, wpadli na oryginalny pomysł: skradzione sprzęty chowali w swojej stodole, po słomą.
Pech chciał, że policjanci mieli już braci na oku. Złożyli im wizytę. W jednym z pomieszczeń gospodarczych znaleźli m.in. rower, dwie piły, komórkę, przewód do butli gazowej, a nawet pilota do telewizora. Te przedmioty dzień wcześniej zostały skradzione w jednym z gospodarstw. To była druga kradzież dokonana w tym gospodarstwie. Na szczęście policjanci odzyskali prawie całe mienie.
Bracia są w areszcie. Staną przed sądem.
Czytaj e-wydanie »