- Mamy już pierwszych chętnych do zorganizowanej przez skrzaty zabawy dla dzieci - informuje Edyta Hoppe, prezeska stowarzyszenia "Cisowy Łuk". - Miejsce, które przygotowało stowarzyszenie, w swoim zamyśle ma służyć rodzinnym letnim spotkaniom, jak też miłemu spędzaniu czasu przybyłych grup przedszkolaków.
Jak opowiada Hoppe, wydaje się że tematyczna wioska nie przyciągnie wielu turystów, ale jednym z jej celów jest również mobilizacja lokalnej społeczności i podniesienie jej walorów estetycznych. - Miejsce nieco zapomniane, ale piękne, bajeczne, bezpieczne i otwiera wiele nowych możliwości - dodają członkowie stowarzyszenia. - Mamy ofertę animacyjną, kulinarną, ofertę warsztatów rękodzielnictwa, warsztaty zdrowej żywności, zielarstwa, sporządzania nalewek leczniczych. A całość umilają skrzaty.
Zgłosili się wolontariusze do opieki nad dziećmi, a także studenci wydziałów pedagogicznych, turystycznych w celu odbycia praktyk zawodowych w ramach zajęć w skrzatowej wiosce. - Mamy wiarę i optymizm, czeka nas dużo pracy, nieco poprawek architektonicznych i działań w zakresie promocji i marketingu - dodają w stowarzyszeniu.
