STRAŻAK - DRWĘCA 5:0 (2:0)
Bramki: Michał Kacprzak 3 (28.,36., 83.), Marcin Wanat 2 (72.,90.)
STRAŻAK: And. Retlewski - Zander, Jasik, Pruss, Lebioda - Zieliński (65. Kowalikowski), Sztuba (65. Raczkowski), Wanat, Ad. Retlewski (76. Kęska) - Durda (86. Kozicki), Kacprzak
DRWĘCA: Nowatkowski - Zieliński, Lubieński, Grożowski, Kruczyński - Manikowski, Rutkowski, Bączkowski, Malinowski - Niburski, Corgiel
Goście do Przechowa dotarli zaledwie w “12" i z nowym trenerem Piotrem Robażyńskim, który od dwóch spotkań prowadzi Drwęcę. Młodzież z Golubia-Dobrzynia od początku toczyła wyrównany bój ze strażakami. W 14. min. goście powinni objąć prowadzenie, ale sytuacji sam na sam z Andrzejem Retlewskim nie wykorzystał Artur Bączkowski. Z czasem do głosu zaczęli dochodzić miejscowi, ale bramkarz Drwęcy Kamil Nowatkowski był czujny. Obronił strzały Marcina Wanata, Piotra Lebiody, a w 27. min. dalekim wybiegiem zatrzymał Adama Retlewskiego. Minutę później Strażak objął prowadzenie. Po rzucie rożnym przed bramką Drwęcy zakotłowało się, a najbardziej przytomny okazał się Michał Kacprzak, który z bliska wpakował piłkę do siatki. Za chwilę Kacprzak znów stanął przed szansą, ale jego uderzenie z 15 metrów na rzut rożny z trudem sparował Nowatkowski. W 36. min. Kacprzak, po akcji całego zespołu podwyższył prowadzenie Strażaka. Wynik 2:0 utrzymał się do przerwy, chociaż okazje mieli jeszcze Sławomir Sztuba i Artur Durda.
Początek 2. połowy to znów ambitna gra gości. W 48. min. ładnym uderzeniem z rzutu wolnego z 22. metrów popisał się Łukasz Malinowski, ale Andrzej Retlewski końcami palców zdołał sparować piłkę na poprzeczkę. Dziesięć minut potem przed szansą stanął Kamil Manikowski, ale znów świetną interwencją popisał się Retlewski. Zanosiło się na kontaktową bramkę dla Drwęcy tymczasem gola zdobyli przechowianie. W 72. min. Marcin Wanat ośmieszył w polu karnym kapitana Drwęcy Piotra Zielińskiego i strzałem w długi róg pokonał Nowatkowskiego. To nie był koniec popisów strzeleckich gospodarzy. W 83. min. hat-tricka skompletował Kacprzak, a wynik meczu ustalił Wanat po doskonałym podaniu Raczkowskiego. Strażak wygrał po raz siódmy tej wiosny.