Naszą relację rozpoczniemy od jabłek deserowych. Ich w ofercie nie brakuje, chociaż zeszłoroczne zbiory w skali kraju były mniejsze o 13 proc. Na mniejszą produkcję wpłynęły głównie wiosenne przymrozki, które uszkodziły wiele pąków kwiatowych. Mimo to podaż jabłek na inowrocławskim targowisku jest dość dobra.
Dzisiaj Polska jest drugim w Europie producentem jabłek i jednym z największych eksporterów. Ich niekwestionowanym dobrodziejstwem dla zdrowia są liczne witaminy i sole witaminy.
- A czy pan eksportuje jabłka ? - pytamy Janusza Sobolewskiego, od wielu lat handlującego owocami na inowrocławskim targowisku. - Tak, ale tylko z województwa wielkopolskiego do województwa kujawsko-pomorskiego - odpowiedział żartobliwie sadownik z okolic Koła, który na brak klientów nie narzeka.
Jednak za owoce, podobnie jak za inne produkty, w wyniku inflacji i rosnących kosztów produkcji, płacimy znacznie więcej niż w latach poprzednich. Np. pod koniec listopada 2021 r. kilogram jabłek odmiany lobo, szampion czy cortland kosztował 2,50-3,50 zł. W minioną sobotę wyceniono je na 5 zł. O złotówkę więcej płacono za szarą renetę.
Oto pozostałe ceny, wynotowane 25 stycznia:
gruszki (odmiany konferencja) - 4-7,
orzechy: laskowe - 15, włoskie - 20,
brukselka - 12,
burak ćwikłowy - 3,
czosnek - 3-4,
topinambur (roślina konsumpcyjna i lecznica, pochodząca z Ameryki Północnej) - 8, ogórek kiszony - 10-12,
por - 1-3,
rzepa czarna -10,
rzodkiewka - 5,
kalarepa - 4,
kalafior - 5-15,
kapusta: główka białej i czerwonej - 3-4, kiszona -7-10,
pietruszka - 8,
seler - 6,
marchew - 3,
sałata - 6,
ziemniaki - 1,20-2,
włoszczyzna (pęczek) - 7,
karp - 25,
halibut wędzony - 70,
sandacz - 45,
dorsz (tusza) - 25,
flądra - 13,
boleń - 15,
płoć- 10,
karaś - 16,
okoń - 23,
matias - 22,
śledź solony - 20,
makrela: świeża - 25, wędzona - 30,
ubita kaczka - 60-70,
ubita gęś - 150,
filet z kurczaka - 25,
karkówka - 26,
łopatka - 20,
biała surowa - 30,
szynkowa - 35.
