Śmieci zostały wywiezione

Michał Jaśniewicz, wraz z kolegą pomogli pracownikom Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej wyprowadzić zbieracza W. z bloku
(fot. Fot. Jarosław Pruss)
Wracamy do sprawy. Tadeusz W., który przez piętnaście lat gromadził odpadki z osiedlowych kontenerów w swoim mieszkaniu na przy ulicy Kruczkowskiego 2, od wtorku przebywa w Domu Pomocy Społecznej pod Inowrocławiem.
Jeszcze jednak do środy w jego lokalu zalegały upchane pod sam sufit kartony, połamane meble, wózki dziecięce, papiery oraz setki kilogramów resztek żywności.
Akcja trwała sześć godzin
- Udało nam się w końcu znaleźć i wynająć odpowiednią ekipę sprzątającą - mówi Magdalena Marszałek, rzecznik ADM. - Jej pracownicy zajęli się opróżnieniem mieszkania przy Kruczkowskiego 2. Przyznam szczerze, że dawno nie spotkaliśmy się z takim przypadkiem, by lokator dosłownie zasypał swoje mieszkanie pod sam sufit stosami śmieci. Na szczęście to już koniec koszmaru jego sąsiadów.
Robotnicy przybyli na miejsce o godzinie 8. Lokal opróżnili po sześciu godzinach. Mieszkańcy wciąż nie mogą uwierzyć w to, że ich kłopotliwy sąsiad nie będzie już więcej nękał lokatorów swoim zbieractwem.
Insekty biegały po ścianach
- Nasz dramat trwał ponad piętnaście lat - tłumaczy Helena Szcześniak, jedna z mieszkanek bloku. - Zaczęło się od pozornie niewinnego zwyczaju pana Tadeusza. Z czasem jednak zaczął znosić do swojego domu coraz więcej rupieci i odpadków.
W lokalu zalęgły się karaluchy. Mieszkańcy twierdzą, że insekty pojawiły się potem też w innych mieszkaniach.
- Biegały po ścianach - dodaje pani Helena.
Na pokrycie kosztów
Decyzją sądu mieszkanie Tadeusza W. zostanie zlicytowane przez komornika.
- Pieniądze ze sprzedaży lokalu trafią na naprawę szkód, jakie ponosili przez lata członkowie wspólnoty mieszkańców z Kruczkowskiego 2 - tłumaczy Magdalena Marszałek. - Natomiast reszta pieniędzy zostanie oczywiście przekazana panu Tadeuszowi.