Wracamy do sprawy 2-letniego Marcelaka, który w 16 lutego z obrażeniami świadczącymi o pobiciu trafił do włocławskiego szpitala. Malucha szybko przetransportowano na oddział intensywnej opieki medycznej w Toruniu. Po miesiącu walki o życie chłopca nie odzyskując przytomności zmarł.
Zobacz także: Dziś odbył się pogrzeb Marcelka z Włocławka [wideo, zdjęcia].
Podejrzany o pobicie dwulatka, Patryk K. został doprowadzony do prokuratury. Podczas przesłuchania w prokuraturze mężczyzna przyznał się, że dziecko nie wypadło mu podczas przebierania, ale zostało przez niego pobite. Postawiono mu zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała chłopca. Prokuratura skierowała wniosek do sądu o tymczasowy areszt. Jak poinformowano nas we włocławskiej prokuraturze rejonowej areszt dla Patryka K. zostanie przedłużony.
Prokuratorzy z Włocławka mają już opinię biegłych, której na razie nie chcą ujawniać ze względu na zaplanowane czynności. - Strony nie mogą dowiedzieć się z mediów o dalszych krokach prokuratury - argumentują decyzje prokuratorzy.
Decyzją sądu rodzinnego młodszy brat dwulatka. Alan trafił w pieczę zastępczą na czas kryzysu w rodzinie. Miało to pomóc matce w opiece nad chorym Marcelem, który przebywał w szpitalu w Toruniu. Nieoczekiwanie sąd rodzinny rozpoczął procedury ograniczenia matce chłopców praw rodzicielskich.
Sprawą przez ostatni miesiąc żyła cała Polska. W internecie wrzało. Po informacjach o śmierci dwulatka w internecie pojawiło się wiele komentarzy. Internauci domagają się najwyższej kary dla oprawcy malucha.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje