https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć w Termach Maltańskich: Znaki zapytania w sprawie tragedii

Łukasz Cieśla
Ciało 38-latka znaleziono już po zamknięciu obiektu
Ciało 38-latka znaleziono już po zamknięciu obiektu archiwum
Są poważne niejasności wokół śmierci 38-letniego mężczyzny, którego ciało wyłowiono z basenu w poznańskich Termach Maltańskich.

Nie tylko chodzi o przyczyny zgonu w niezbyt głębokim basenie z ciepłą wodą, ale i o zachowanie ratowników oraz obsługi obiektu. Czy widzieli jak mężczyzna tonie? Z naszych ustaleń wynika, że prokurator dopiero około godziny 1 w nocy (z niedzieli na poniedziałek) pojawił się w obiekcie.

- Przyjechał zaraz po otrzymaniu informacji o zgonie, co oznacza, że został powiadomiony o bardzo późnej porze - słyszymy w organach ścigania.

Termy są zamykane o godzinie 23. Pojawiła się wersja, że ciało znaleziono już po zamknięciu obiektu. O której dokładnie godzinie? Przedstawiciele term nie chcą odpowiedzieć na to pytanie. Trwa śledztwo prokuratury.

Jak wynika z internetowego wpisu krewnego ofiary, zmarły to 38-letni uzdolniony muzyk z Poznania, ojciec pięciorga dzieci.

Dlaczego obsługa nie jest zdziwiona brakiem transpondera, który otrzymuje każda osoba wchodząca na teren term? M.in. o tym przeczytacie w artykule w serwisie Plus:

Śmierć w Termach Maltańskich: jak długo ciało leżało w wodzie?

Zobacz też: Zawalenie ściany w budynku na Górczynie

źródło: gloswielkopolski.pl/x-news.pl

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
pracownik term
Jeśli prawdą jest,ze Pan który zmarł z chorobą krążenia poszedł na 2 godziny do sauny
to złamał regulamin korzystania z saun i po części sam przyczynił się do swojej śmierci.
ALE jeśli zmarł ok 22.40. to w tym czasie powinien być ratownik który powinien
udzielić mu pomocy 1 pomocy. gdzie był ratownik który obserwował solanke ? ile było ratowników miedzy 22. 30 a 23.00 ? ilu zostało do 23.00 ? czy zapis z monitoringu pokrywa się z zapisem w dzienniku ??? dlaczego koordynator nie zamknął obiektu nie mając pełnej obsady ? co robił ratownik medyczny ? dlaczego nie dochowano procedur i nie sprawdzono obiektu przed zamknięciem skoro ciało znaleziono ok 1 w nocy ? ile było tego dnia ratowników znających j. polski i potrafiących po polsku wezwać pomoc ? czy braki w kadrze ratowniczej tego dnia to wyjatek ? czy prawdą są pogłoski,że od tygodni otwierano basen z niepełną obsadą ratowniczą , ryzykujac zdrowie i życie ludzkie ?
R
Ratownik term
Pracowałam tam, wiele osób próbowało coś zmienić , szczególnie warunki pracy żeby obowiązywał nas jakiś ludzki przepis, chcieliśmy pracować zgodnie z warunkami umowy a nawet tego nie było. Wiecznie tylko Janusz R. Nas straszył utrata pracy, mobbing. Był nawet strajk, nie chcieliśmy podpisać kolejnych umów. Całe 60 osób się zbuntowało. Nawet zarząd delphinusa przyjechał, Uglaskali nas jakoś, że zmienia cos, zgodzili się na nasze warunki. Po miesiącu zaczęli zwalniać. Dziś nikt z tej 60 tam nie pracuje. Całe szczęście. Uciekajcie stamtąd póki możecie.
t
toxx
Krzykacze jak zwykle mieszają wszystkie kwestie w jedną... A prawda jest taka że człowiek z chorym sercem mógł umrzeć w dowolnym miejscu, "wina" ratowników czy kobiety na kasie jest w tej kwestii zerowa. Czy człowiek z chorobą serca mógł mieć takie sesje na basenie i saunie - wolałbym żeby to rozstrzygał kardiolog bo na pewno nie jest to taka prosta kwestia. imho - nikt z problemami kardio nie powinien siedzieć tak długo w saunie, nie mówiąc już "czy w ogóle". Natomiast drugą kwestią jest odpowiedzialność ratowników - to czy w ogóle mogli zareagować (zapewne nikogo nie było w tym basenie, możliwe też że ten człowiek zemdlał w totalnej ciszy), to czy powinni byli robić obchód, to czy powinni przejść baseny przy zamykaniu obiektu, to czy obsługa powinna zauważyć brak opaski. I to są kwestie drugorzędne - bo nie one zdecydowały o tym wypadku. To raczej kwestie administracyjne i okropnie ośmieszające zarząd i pracowników - i tu władze obiektu powinny naprawdę walnąć się w klatę i postąpić z jakimś szczątkowym honorem. Ale tego nie zrobią - tego jestem pewny.
Dodam też że często jestem na Termach i spotkałem się i z totalnym brakiem zainteresowania ratowników, z ratownikami którzy odwalają godzinówkę między dyskotekami, ale też z ratownikami którzy kilka razy na sesję potrafią gwizdać na przesadzających ludzi albo pomagać komuś na małym basenie. Sam doznałem też tego że mój syn zachłysnął się wodą i spanikował, dosłownie przy trójce wesołych ratowników oglądających sobie akurat filmiki na smartfonach, bez najmniejszej nawet ich reakcji. Ratownik przy basenie geot stoi akurat zawsze tyłem do tego basenu, bo obserwować musi "morskie fale" - ale też trudno nie zapytać o sens ratownika przy tym baseniku... Termy to ekstremalnie drogi obiekt, z mierną obsługą jakiej nie ma na żadnym innym basenie w Poznaniu, ale bez przesady - jeżeli wprowadzą ratowników stojących nad jacuzzi, basenikami geot czy miską dla dzieciaczków to ceny poszybują chyba jeszcze dwukrotnie w górę :(...
Trochę rozsądku by się przydało - rozdzielenie samej tragedii, bo do niej mogło dojść w każdym miejscu, i do organizacji na samych termach oraz na odpowiedzialności człowieka za swoje własne postępowanie.
G
Gwardzista
Najgorszy i najcięższy obiekt do obserwacji z perspektywy ratowników. Pracują na smieciowkach, traktowani jak śmiecie, szczególnie przez swoich przełożonych ;) w dziennikach ratowniczych idą przekręty o których Świat nie słyszal, a reka rękę myje na każdym kroku. Niestety, wieczna nagonka spotyka Ratowników, często bardzo doświadczonych, wnoszących wiele wiedzy do zespołu, a przede wszystkim takich którzy ten zespół potrafią stworzyć, nie działając tylko wedle procedur, które w rzeczywistości nie mają odwzorowania. Stare czasy, rotacja na tym obiekcie jest tak ogromna, że ten obiekt już dawno przestał być bezpieczny.
R
Rat1
Faktem jest to że na termach codziennie brakowało kilku ratowników, czasami 8 na 20 których powinno być, do tego większeść z nich pracuje po 13-16 godzin, Ukraińcy mają wyrobione po 400 godzin w miesiącu więc łatwo sobie policzyć, stawki są śmieszne, do dziennika pracy wpisywani są wirtualni ratownicy żeby na papierze wszystko się zgadzało, bo za nieobsadzenie niecki są ogromne kary, co wiąże się z tym że obiekt nie powinien być czynny...oczywiście Prezes Janusz o wszystkim wiedział ale kasa musi się zgadzać....to już druga osoba na tym obiekcie za jego rządów.
D
Deep
Beknie za to kierownik obiektu i prezes że nie było odpowiedniej obstawy. Jeżeli na stanowisku by tam ratownik by się znajdował to by nie doszło do tragedii. A że sobie fikcję powpisywali i za to pieniądze ukradli za obsługę to teraz dostaną po d****.
R
Ratownik Wodny
Dokładnie, to że małe pieniądze to nie zwalnia z odpowiedzialności... Znam tą nieckę w której mężczyzna został znaleziony. Ze względu na dużą liczbę podwodnych atrakcji woda jest bardzo "mętna" i wystarczy że ktoś zejdzie pod lustro wody i przepada jak kamień w wodzie. Więc jeżeli ratownik spuści wzrok z niecki na chwilę (z różnych powodów, uzasadnionych lub nie), a nie wie jaka była liczba osób w wodzie to niestety nie wie, że ktoś jest pod lustrem wody. Klienci bardzo często, masują się biczami w taki sposób że, nad lustro wody wystaje tylko obrys twarzy, więc to może być dosłownie kwestia kilku sekund kiedy ktoś dostaje rozstroju zdrowia i schodzi pod lustro wody. Ogólnie współczuje ratownikowi wodnemu który dostanie po tyłku. Tak nawiasem mówiąc, na wielu szkoleniach ratowników wodnych, ale nie wszystkich, bardzo dużą wagę kładzie się na tematy związane z "leczeniem", a bardzo mało poświęca się uwagi na tematy związane z "zapobieganiem"(obserwacją) także, tego...
p
pz
Głupi jesteś. Szkoda słów. Facet nie grał w Filharmonii to raz. Dwa-chyba taka "sława" nie jest miła ani przyjemna dla nikogo.
n
n
To wielka tragedia.
A
Aga
to po jaką cholerę zgadzają się na pracę za śmieciową pensję??? jak już się zgodzili to niech pracują jak powinni...głupie tłumaczenie...
s
sss
jesteś totalnym debilem
R
Ratownik
Ratownicy na Termach pracują na śmieciówkach za marne grosze. Nie chcę przesądzać w tej sprawie, ale już jedno dziecko poniosło śmierć z winy kierownictwa Term. Skazano co prawda ratowników, ale największą winę i odpowiedzialność ponosi kierownictwo, bo to oni decydują o tym kto i za ile pilnuje naszego bezpieczeństwa na Termach. Jeśli najważniejszym kryterium przy wyborze firmy ratowniczej jest jak najniższa cena, a do tego nikt kto się na ratownictwie zna nie kontroluje pracy ratowników, to na tragedię nie trzeba długo czekać. Nie jest chyba dla nikogo tajemnicą, że jeśli ma być najtaniej, to będzie chu...wo. No i jest.
M
Miko
Remont najdłuższy w historii??? Kolego widocznie nie masz pojęcia o tego typu pracach i remontach takich obiektów. Remont został wykonany w rekordowym czasie 60 dni na tak dużą powierzchnię bo prawie 1000m2 wraz z kilku warstwowa izolacja oraz wykonaniem nowego ogrzewania jak i również całej hudrauliki. Gościu takim komentarzem się po prostu osmieszasz. Z** mi Ciebie. Co do osób zarządzających obiektem oraz ich organizacji na terenie term lepiej się nie będę wypowiadal....
L
Lupo
Niby bez związku ,ale........................... kolejki do kas przeogromne bo oczywiście nie wszystkie stanowiska obsadzone bo i po co przy tak kosmicznych cenach troszczyć się o klienta. Remont szatni najdłuższy w kraju a niech się gawiedź ciśnie, system obsługi szafek podobnie "dogodny". Opłaty za parking - czasem działa jeden automat. Czy w tak źle zorganizowanym obiekcie ktoś pomyśli , że brak jednego transpondera ? Przecież z dużym prawdopodobieństwem nie wiedzą ile łącznie mają transponderów. Tak nieźle, że denat nie pływał tam ze dwa dni
M
Mors
Utalentowany muzyk czy inny koczkodan ma to jakieś znaczenie by drążyć temat na polecenie jakiegoś dygnitarza lub mocodawcę z filharmonii?No ładnie pięknie lecę do sauny posiedzieć z 2 godzinaski,może też będę sławny nie tylko muzycznie.Czyste kpiny i śmiech na sali.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska