Nie tylko chodzi o przyczyny zgonu w niezbyt głębokim basenie z ciepłą wodą, ale i o zachowanie ratowników oraz obsługi obiektu. Czy widzieli jak mężczyzna tonie? Z naszych ustaleń wynika, że prokurator dopiero około godziny 1 w nocy (z niedzieli na poniedziałek) pojawił się w obiekcie.
- Przyjechał zaraz po otrzymaniu informacji o zgonie, co oznacza, że został powiadomiony o bardzo późnej porze - słyszymy w organach ścigania.
Termy są zamykane o godzinie 23. Pojawiła się wersja, że ciało znaleziono już po zamknięciu obiektu. O której dokładnie godzinie? Przedstawiciele term nie chcą odpowiedzieć na to pytanie. Trwa śledztwo prokuratury.
Jak wynika z internetowego wpisu krewnego ofiary, zmarły to 38-letni uzdolniony muzyk z Poznania, ojciec pięciorga dzieci.
Dlaczego obsługa nie jest zdziwiona brakiem transpondera, który otrzymuje każda osoba wchodząca na teren term? M.in. o tym przeczytacie w artykule w serwisie Plus:
Śmierć w Termach Maltańskich: jak długo ciało leżało w wodzie?
Zobacz też: Zawalenie ściany w budynku na Górczynie
źródło: gloswielkopolski.pl/x-news.pl