Teraz, gdy rzeka opadła, bulwar trzeba szybko posprzątać.
Bulwar i teren wokół niego należy do miasta, a więc wydział ochrony środowiska powinien najwcześniej zareagować na skargi. Ten
zakątek parku
dla wielu mieszkańców i turystów stał się ulubionym miejscem codziennych spacerów. Zaśmiecony, pewnie nikogo nie przyciągnie.
- Brzeg rzeki przy bulwarze wygląda nieciekawie. Cuchnący osad na brzegu i śmieci pływające w wodzie odstraszają spacerowiczów. Podobnie jest na innych odcinkach rzeki, gdzie na brzegach i w wodzie zalegają gromady śmieci - komentuje jeden ze spacerowiczów z Torunia. - Dziwne, że u nas w Toruniu, potrafią posprzątać po zimie, a w Brodnicy służbom porządkowym widocznie nie zależy na wyglądzie miasta - dodaje rozmówca.
To wstyd,
że takie opinie o Brodnicy mają przyjezdni, chcący odpocząć i zwiedzić miasto. Jakie zatem urząd podejmie działania, żeby poprawić wygląd brzegów rzeki i przylegających do niej terenów?
- Niestety, sprzątanie śmieci w wodzie jak i brzegach rzeki nie leży w kompetencji urzędu. Taki obowiązek spoczywa na Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Gdańsku - wyjaśnia Zdzisława Marciniak, pełnomocni burmistrza do spraw informacji Urzędu Miasta w Brodnicy. - Nie oznacza to jednak, że urząd nic nie robi w tym temacie. W lutym i tydzień temu wydział ochrony środowiska wystosował do Zarządu w Gdańsku pisma informujące o stanie czystości Drwęcy, jednocześnie domagając się w nich konkretnych działań w tej sprawie. Niestety, do tej pory nie mamy odzewu, śmieci dalej pływają w wodzie. Będziemy drążyć temat aż do skutku - zapewnia rzecznik urzędu.
W magistracie zapewniono nas także, że w tym tygodniu PGK wysprząta wszystkie dzikie wysypiska śmieci znajdujące na nabrzeżach. A co będzie ze śmieciami pływającymi w wodzie? Czy RZGW w Gdańsku będzie dalej zbywał urzędników miasta, zapewniając, że o ile czas i pieniądze pozwolą, to posprzątają Drwęcę? Zatem sami postanowiliśmy u źródła potwierdzić tę informację.
- Nie może tak być,
że od kilku miesięcy stan zanieczyszczenia rzeki nie jest naprawiany. Osobiście zbadam sprawę i na pewno za kilka dni podejmiemy już konkretne działa - obiecuje Henryk Jatczak, zastępca dyrektora Zasobów Wodnych w RZGW w Gdańsku.
Mamy nadzieję, że obietnice dyrektora nie będą pustym zapewnieniem. Za kilka dni wrócimy do sprawy, oby w bardziej optymistycznym kontekście.