Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelna pułapka

Redakcja
Fot. Jarosław Pruss
Do wczoraj z gruzowiska w Katowicach wydobyto ciała 63 ofiar, a nie jak wcześniej podawano - 65. Na liście zaginionych są dwa nazwiska.

     - W wyniku nieprawidłowości w zakładach pogrzebowych i prosektoriach doszło do błędnego podania liczby ofiar. Podjęliśmy decyzję o wszczęciu postępowania w sprawie znieważenia zwłok - poinformował wczoraj Leszek Goławski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach.
     Do poniedziałku z zawalonej hali wydobyto zwłoki 60 ofiar. Ciała tych osób zostały już wydane rodzinom. We wtorek z rumowiska wyciągnięto kolejne trzy ciała.
     Tymczasem "Super Express" napisał wczoraj, że jedna z chorzowskich firm pogrzebowych, kierując się chęcią zysku, bez porozumienia z prokuraturą i korzystając z zamieszania, zabrała do siebie 28 ciał, choć miała miejsce dla sześciu. Pozostałe zwłoki leżały na podłodze. "Dopiero po ogromnej awanturze prokuratorom udało się zabrać zwłoki i przewieźć je do Zakładu Medycyny Sądowej" - napisał dziennik.
     Podawana przez prokuraturę liczba ofiar ciągle może nie być ostateczna. Na gruzowisku trwają poszukiwania z udziałem psów, a na liście zaginionych są nadal dwa nazwiska.
     Jednocześnie z czynnościami na miejscu katastrofy, zabezpieczana jest dokumentacja i trwają przesłuchania świadków. We wtorek w prokuraturze przesłuchano 9 osób - kierownictwo MTK i ludzi związanych z budową hali, jej utrzymaniem. Świadków przesłuchuje też policja.
     - Decyzja o ewentualnym przedstawieniu zarzutów zapadnie po uzyskaniu ekspertyz biegłych - powiedział prok. Leszek Goławski.
     W śledztwie pojawił się też nowy wątek, dotyczący niegospodarności związanej z działalnością MTK.
     Pojawiają się wątpliwości, kiedy hala ma zostać rozebrana. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach Tomasz Tadla powiedział, że trzeba pogodzić konieczność gromadzenia dalszych dowodów z akcją poszukiwania zwłok. Wykonane zostaną badania materiałoznawcze, konstrukcyjne, budowlane i prawdopodobnie również geologiczne. Prowadzić je będzie kilka zespołów eksperckich. Decyzja o rozbiórce hali zostanie podjęta dopiero wtedy, gdy wszyscy biegli skończą tam pracę.
     Wcześniej rzecznik wojewody śląskiego Krzysztof Mejer informował, że nadzór budowlany wydał już nakaz zabezpieczania i uporządkowania miejsca katastrofy, co sprowadza się do rozbiórki zawalonej hali. Wyłoniono już firmę, która ją przeprowadzi, a kosztami zostanie obciążona spółka MTK. Zarząd MTK nie chciał się podjąć prac, tłumcząc to właśnie brakiem pieniędzy.
     - Firma Allianz Polska wypłaci odszkodowania poszkodowanym w sobotniej tragedii, nie czekając na oficjalne ustalenie winnych katastrofy. Wnioski w tej sprawie można już składać w biurze w Katowicach - poinformował Marek Baran, rzecznik firmy. MTK, właściciel zawalonej hali, były ubezpieczone od odpowiedzialności cywilnej w Allianz Polska na prawie 5 mln zł. Ta suma zostanie podzielona wśród rodzin osób, które poniosły w tym wypadku śmierć, osób, które doznały trwałego kalectwa oraz innych poszkodowanych, którzy doznali mniejszego uszczerbku na zdrowiu.
     Dziennikarze TVN dotarli do kontrowersyjnego wyroku sądowego z listopada zeszłego roku, w którym sąd w Gliwicach nakazał wypłacenie Towarzystwu Ubezpieczeniowemu Hestia odszkodowania MTK.
     Na początku stycznia 2002 r. pod naporem zalegającego śniegu ugiął się jeden z dźwigarów nośnych hali MTK. Według "Faktów" właściciel hali przystąpił do prac zabezpieczających - dach został odśnieżony, a zagrożony dźwigar podparto słupem. W sierpniu 2002 r. wspawano dodatkowo dwa nowe fragmenty dźwigara. Już wtedy hala mogła być śmiertelną pułapką.
     Jak podały "Fakty", firma zarządzająca budynkiem oszacowała poniesione straty na ponad ćwierć miliona złotych. Zgodnie z wyrokiem sądu Hestia wypłaciła odszkodowanie. Sąd, opierając się na opinii biegłego stwierdził, że właściciel obiektu nie miał obowiązku odśnieżania. Uznał też, że od zarządcy budynku nie można oczekiwać, żeby umiał przewidzieć, kiedy ciężar śniegu przekracza możliwości konstrukcyjne dachu.
     Jak poinformowały "Fakty", minister budownictwa Jerzy Polaczek zwrócił się z prośbą o interwencję w sprawie tego wyroku do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Prokuratura zbada, czy przestępstwa nie popełnili sędzia, który wydał wyrok i biegły, który wystawił tę opinię.
     - Cała Polska jest z Was dumna - powiedział wczoraj premier Kazimierz Marcinkiewicz, który spotkał się z uczestnikami akcji ratowniczej w katowickiej hali targowej. Zwracając się do ekip ratowniczych premier podziękował im za to, co zrobili - za ogromny wkład pracy, wielką ambicję, wielkie oddanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska