Rodzice uczniów klasy pierwszej przynieśli zdrowe produkty, z których maluchy zrobiły drugie śniadanie. Jak ważny jest to posiłek przekonywały ich nauczycielki. Na jaw wyszło, że nie wszystkie pierwszaki zabierają ze sobą śniadanie. Niektóre nie jedzą go nawet w domu. W szkole jednak chętnie zabrały się do robienia kolorowych kanapek. - Musimy jeść dużo warzy, owoców i nie jasne pieczywo, ale ciemne z ziarnami. Na końcu są słodycze - wyjaśniały pierwszaki.
- Musimy też pić dużo wody, a nie napojów gazowanych - dodały.
Pierwszaki zasady zdrowego odżywiania znają, ale pewnie nie zawsze się do nich stosują. Po tej wyjątkowej lekcji, zdrowe nawyki weszły im w nawyk i obiecały jeść śniadanie. Przy okazji polubiły produkty, których wcześniej jeść nie chciały.
Zdrowe produkty rodzice ustawili na trzech wyspach. Na ostatniej były zdrowe desery- ciasto marchewkowe, ciasto z dyni i białej fasoli.
- Śniadanie daje nam energię i siły, głodny uczeń jest rozkojarzony i nie koncentruje się na nauce - dodaje Ewa Zabłocka.
Do akcji włączyło się także szkolne koło PCK pod kierunkiem Agnieszki Chyb. Uczniowie z koła z pozostałych produktów zrobili pyszne kanapki, szaszłyki z owoców i na szkolnym korytarzu serwowały ciasta. Zdrowe przysmaki kupowali nauczyciele i uczniowie starszych klas, dzięki temu, zebrane pieniądze przeznaczone będą na chorego ucznia.
- Co roku organizujemy akcje charytatywnej pieniądze zbieramy na potrzebującą osobę - wyjaśnia Agnieszka Chyba. - Uczymy, że śniadanie jest ważne, ale także pomoc potrzebującym.