Zasłużony solecczanin długo walczył z nieuleczalną chorobą, zmarł kilka dni temu. W kaplicy na cmentarzu odbył się najpierw różaniec, potem odprawiona została żałobna msza św.
- Pan Piotr wiele dobrego uczynił dla swojego rodzinnego miasta. Od najmłodszych lat był zaangażowany w rozwój sportu w naszej gminie. To przecież wieloletni piłkarz soleckiej Unii, potem działacz. Przez dekadę pełnił obowiązki prezesa klubu. Był również samorządowcem, członkiem zarządu miasta, radnym dwóch kadencji – wyliczano na cmentarzu. Ale zasług dla miasta Piotr Kubiak miał znacznie więcej. O nich także wspomniano w ostatnim pożegnaniu.
Więcej wiadomości z Solca Kujawskiego i okolic na www.pomorska.pl/solec kujawski[/a]
Głos na cmentarzu zabrał także syn pana Piotra Rafał Kubiak. - Już teraz tęsknię za naszą codziennością, na którą wcześniej nie zwracałem uwagi – powiedział łamiącym się głosem. Podkreślił, że jego ojciec był dobrym człowiekiem, a on jest wdzięczny i dziękuje Bogu, że miał takiego tatę. - Byliśmy przekonani, że mamy jeszcze trochę czasu. Ale teraz wiemy, że to musiało się tak skończyć – stwierdził Rafał Kubiak. Posługując się sportową metaforą powiedział: - Myśleliśmy, że jest 70. minuta meczu, a my przegrywamy 2:0. Sytuacja ciężka, ale zdarzało się z takich opresji wychodzić. Ale tak naprawdę to była już 89. minuta, a mu przegrywaliśmy 10:0.
Piotra Kubiaka żegnano nie tylko słowami i modlitwą, także koncertem. Dla zasłużonego solecczanina wystąpili na cmentarzu m.in. artyści z Opery Nova w Bydgoszczy.
