Na ulicy Narutowicza trwają właśnie prace budowlane. To jedna z większych powiatowych inwestycji drogowych realizowanych w tym roku w Inowrocławiu.
- Mieszkańcy osiedla uzdrowiskowego bardzo pozytywnie przyjęli informację, że w końcu ulica Narutowicza doczekała się swojego remontu. Zwykłe łatanie dziur co zimę nie było dobrym rozwiązaniem - mówi Anna Trojanowska, szefowa młodzieżówki Solidarnej Polski w Inowrocławiu.
U zbiegu ulic Konopnickiej i Narutowicza wspólnie z kolegami zorganizowała konferencję prasową. Członkowie SP wylali na niej swoje żale dotyczące chodnika biegnącego wzdłuż ulicy Narutowicza.
- Zasmucił nas taki fakt, że przy okazji realizacji tej inwestycji nie pomyślano o pieszych uczestnikach ruchu drogowego. Nie pomyślano o kuracjuszach, którzy tędy dochodzą do sanatoriów, o mieszkańcach, którzy tu żyją oraz o uczniach pobliskich szkół, którzy codziennie muszą przez te dziury przeskakiwać. Jest to dla nich bardzo duże obciążenie - wyznaje Anna Trojanowska.
Dodaje, że Solidarna Polska ma swoją wizję powiatu marzeń, w którym "inwestycje realizowane są od początku do końca, od A do Z i są całkowicie przemyślane". - Gdy mamy na miejscu cały sprzęt, zrobienie chodnika nie byłoby tak dużym problemem. Dlatego apelujemy, aby kolejne inwestycje lepiej przemyśleć - zachęca.
Aby konferencja prasowa została zapamiętana na dłużej, członkowie SP zorganizowali mały happening. Na skrzyżowanie ,b>przytargali więc krzesło i prześcieradło. - Starosta siedzi na wygodnym skórzanym fotelu. Natomiast jego inwestycje wyglądają tak, jakby stare krzesło zostało przykryte prześcieradłem. Proponujemy, żeby swój fotel wymienił na takie właśnie krzesło - tłumaczył radny SP Maciej Szota.
Na najbliższej sesji radny powiatowy Edward Kurkowiak ma złożyć interpelację w tej sprawie.
O komentarz poprosiliśmy przedstawicieli starostwa. Zamieścimy je, jak tylko otrzymamy odpowiedzi.