Przypomnijmy, że w strategii PKN Orlen, który jest większościowym udziałowcem w Solino, nie ma miejsca na wydział konfekcjonowania soli oraz budowę warzelni. Przedstawiciele Orlenu podkreślają, że IKS Solino w przyszłości ma zajmować się produkcją solanki i magazynowaniem paliwa. Orlen chce więc sprzedać wydział. Związkowcy protestują obawiając się, że po sprzedaży gros pracowników straci pracę. Już dwa razy uciekli się do głodówki. Ostatnia trwała aż 44 dni.
23 marca związkowców poparł minister skarbu. Wykorzystał fakt, iż państwo w spółce ma 25 procent udziałów i zapewnił, iż zablokuje sprzedaż wydziału do momentu przygotowania przez firmę doradczą raportu na temat opłacalności prowadzenia konfekcjonowania soli. Po tych zapewnieniach związkowcy zawiesili strajk.
To tylko test
Orlen nie bacząc na tę decyzję ogłosił przetarg na sprzedaż wydziału. Związkowców ta informacja zaskoczyła. - _Przekreśla ona wszystkie nasze dotychczasowe ustalenia. To istna groteska - _mówił wówczas Jerzy Gawęda, przewodniczący "Solidarności" w spółce. Agnieszka Wiśniewska z Solino jednak uspokajała. - _Chcemy sprawdzić, czy firmy zainteresowane zakupem zagwarantują inwestycje i zabezpieczenie pracy dla pracowników. Informacje te będą wspaniałym uzupełnieniem raportu, który powstanie. Ułatwią ministrowi podjęcie decyzji - _mówiła.
Czas składania wstępnych ofert już minął. Zainteresowanie zakupem wyraził dwie firmy. Agnieszka Wiśniewska zasłaniając się tajemnicą, nie chciała nam zdradzić, jakie spółki zainteresowane są wydziałem. Jedną z nich najprawdopodobniej jest Ciech, których już wcześniej deklarował chęć przejęcia konfekcji soli. Druga firma pozostaje zagadką.
Nie ma znaczenia?
Związkowcy twierdzą dziś, że całym tym zamieszaniem z przetargiem nie ma co się przejmować. - _To, kto wyraził chęć zakupu wydziału nie ma dziś żadnego znaczenia. Minister skarbu ciągle jeszcze nie podjął żadnej decyzji o sprzedaży. A bez jego poparcia Orlen nie może ruszyć wydziału - _mówi Zbigniew Gedowski, przedstawiciel związkowców.
Pracowniczka wydziału komunikacji ministerstwa skarbu potwierdza słowa Gedowskiego. Minister ciągle czeka na raport niezależnej firmy o tym, jaką szansę na rynku europejskim ma wydział konfekcjonowania soli. - _Wyniki przetargu dadzą nam tylko wskazówki na temat zainteresowanych ewentualnym przejęciem wydziału. Nic więcej. Nie zamierzamy likwidować branży solnej w Inowrocławiu - _zapewniła.
Agnieszka Wiśniewska informuje, że ze wstępnych wyliczeń wynika, iż procedura przetargowa, która właśnie się rozpoczęła, zakończy się na przełomie sierpnia i września. Raport o szansach wydziału na rynku ma powstać do końca maja.
