Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spadek mocno zagląda już w oczy Sportino Inowrocław [foto]

MACIEJ DRABIKOWSKI, [email protected]
Omni Smith z Kotwicy (nr 5) tym razem nie zatrzymał Quintona Daya.
Omni Smith z Kotwicy (nr 5) tym razem nie zatrzymał Quintona Daya. FOT. DOMINIK FIJAŁKOWSKI
Inowrocławianie po dramatycznej końcówce ulegli zespołowi, z którym walczą o utrzymanie się w Polskiej Lidze Koszykówki. Na nic zdała się świetna dyspozycja Quintona Daya. Sytuacja Sportino stała się bardzo trudna.

Sportino Inowrocław - Kotwica Kołobrzeg

Sportino Inowrocław - Kotwica Kołobrzeg 77:79 (23:25, 15:17, 18:19, 21:18)

SPORTINO: Day 31 (4), Kęsicki 9, Stanevicius 8, Żytko 5 (1), Bogavac 0 oraz Budzinauskas 11 (1), Łuszczewski 9, Robak 2, Storożyński 2.
KOTWICA: Harris 17, Wichniarz 17 (2), Smith 15, Bręk 14 (3), Stelmach 12 (1) oraz Freeman 4, Danesi 0, Rduch 0.

Trener Andrzej Kowalczyk miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Vitalijus Stanevicius nie zmaga się bowiem z kłopotami żołądkowymi, a Hubert Wierzbicki wrócił z turnieju kadry U-20. Goście przyjechali bez chorego Bartosza Diduszki.

Cel przed spotkaniem był wiadomy - wygrana - najlepiej różnicą 10 lub więcej punktów. W takich przypadku Sportino wyprzedziłoby Kotwicę w tabeli i opuściło spadkowe miejsce.

Day kontra zespół

Początek - jak też cała potyczka - był bardzo wyrównany.

Niesamowicie aktywny był Day (10/21 z gry), który w 1. kwarcie zdobył 10 punktów. Po 10 minutach lepsi byli goście (25:23), którzy grali zespołowo. Młody Dawid Bręk znakomicie kreował grę (10 asyst). Szukał pod koszem Darrella Harrisa (8 pkt. w tym okresie), a na skrzydle Łukasza Wichniarza (8), byłego gracza inowrocławskiej ekipy.

Day miał jednak w ataku za małe wsparcie w partnerach. Słaby dzień miał Slavisa Bogavac (0/4), a fatalnie pudłował Paweł Storożyński (1/5 z gry). Na przerwę gospodarze udawali się w minorowych nastrojach (38:42). Dobra postawa Amerykanina (15 pkt., 3 as) oraz niezły występ Tomasza Kęsickiego (6 pkt., 3 zbiórki), to za mało na piątkę świetnie ze sobą zgranych przeciwników.

Harris rządził

Inowrocławianie fatalnie rozpoczęli 2. połowę. Przegrali jej początkową fazę 6:12 i przegrywali już 44:54. Dobra gra w obronie zawodników Sportino, zaowocowała udanymi akcjami w ataku. Punkty Mindaugasa Budzinauskasa i Przemysława Łuszczewskiego, pozwoliły odrobić straty (53:54). Niestety, znów dał znać o sobie Bręk (3/5 za 3), a pod koszem rządził Harris (8/9 za 2, 15 zb.).

Nic nie zapowiadało nerwowej końcówki. W 34. min. Kotwica wygrywała 69:61, a koszykarze Sportino mieli na koncie 15 strat. Waleczny Stanevicius i skuteczny Day zmniejszyli straty (73:76), a po chwili Litwin zablokował Bręka.

Pudło Litwina

W ostatniej minucie, po faulu Wichniarza, Day rzucił celnie 2 wolne (75:76). Smith nie trafił, a Storożyński spudłował z dystansu. Smith i Day trafili wolne (77:78). Smith rzucił tylko 1 z 2 za 1 (77:79).
W decydującej akcji najpierw nie trafili Day i Storożyński, a w ostatniej sekundzie spod kosza spudłował Budzinauskas.

Po tej porażce sytuacja drużyny staje się bardzo trudna, choć, oczywiście, jest jeszcze szansa na utrzymanie ligi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska