https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sportino Inowrocław poległo w Warszawie

MACIEJ DRABIKOWSKI , [email protected], tel. 52 357 22 33
fot. Dominik Fijałkowski
Znakomita jedna kwarta w wykonaniu koszykarzy Sportino, to zdecydowanie za mało, aby pokonać Polonię Azbud Warszawa. Inowrocławianie fatalnie zagrali w 2. połowie, w której zdobyli zaledwie 18 punktów.

POLONIA AZBUD - SPORTINO 77:64 (29:17, 18:29, 17:6, 13:12)

POLONIA AZBUD: Miller 22 (4), Nana 10, Nowakowski 10 (1), Alexander 2, Perka 2 oraz Hughes 13 (1), Frasunkiewicz 10 (1), Bacik 8, Czujkowski 0, Przybylski 0.
SPORTINO: Day 21 (2), Bogavac 21 (3), Łuszczewski 8 (2), Budzinauskas 5 (1), Robak 0 oraz Stanevicius 9, Żytko 0, Raczyński 0, Wierzbicki 0.

Inowrocławianie zagrali w stolicy bez nowych zawodników (dwóch wysokich Polaków i zagraniczny strzelec), którzy mają wzmocnić zespół w tym tygodniu. Koszykarze obu drużyn rozpoczęli mecz niezwykle nerwowo. Nie potrafili trafić do kosza. Długo zdobywali punkty tylko z rzutów wolnych. Po 4. minutach był remis 6:6. Od tego momentu gospodarze zaczęli seryjnie trafiać. Trzy razy z rzędu celnie z dystansu rzucił Eddie Miller. Były ulubieniec inowrocławskiej publiczności w 1. kwarcie uzyskał 13 punktów. Polonia Azbud szybko uzyskała wysoką przewagę 29:17 (11 pkt. zdobył Quinton Day). Zadanie ułatwili im podopieczni Andrzeja Kowalczyka, którzy mieli fatalnie ustawione celowniki (2/13 z gry).

Udana pogoń

TABELA:

1. Asseco Prokom 13 26 1144:938
2. Anwil 13 24 1079:992
3. Trefl 13 22 932:899
4. Znicz 13 21 966:944
5. Turów 13 20 1046:948
6. Polpharma 12 20 870:837
7. Polonia Azbud 13 19 989:983
8. AZS 13 19 1004:1007
9. Stal 13 19 968:1034
10. Energa Czarni 13 18 976:1003
11. PBG Basket 12 16 932:994
12. Kotwica 13 16 970:1052
13. Polonia 2011 13 15 1002:1110
14. Sportino 13 15 951:1088

Inowrocławianie odzyskali skuteczność w 2. kwarcie. Jej początkowy fragment wygrali 18:5 i wyszli na prowadzenie 35:34. Wybornie spisywało się trio: Day (19 pkta., 4/7 z gry, 9/11 z wolnych, 4 zbiórki), Slavisa Bogavac (16 pkt., 3/6 z gry, 8/8 z wolnych, 3 zb., 3 asysty) i Przemysław Łuszczewski (8 pkt., 3/6 z gry, 5 zb.). Jednopunktową przewagę (46:45) utrzymali do ostatniej akcji 1. połowy, ale przed przerwą trafił jeszcze Joshua Alexander. - Świetnie rozpoczęliśmy mecz, ale w drugiej kwarcie nic nam nie wychodziło - podkreślał Miller.

Fatalna skuteczność

O drugiej odsłonie meczu kujawscy gracze powinni jak najszybciej zapomnieć. Wyszli na nią niezwykle usztywnieni i rozkojarzeni. Gubili piłki, podawali w trybuny, pudłowali z dystansu. Nie radzili sobie z agresywną obroną zawodników kierowanych przez Wojciecha Kamińskiego. - Przespaliśmy początek drugiej połowy. Polonia odskoczyła nam na kilka punktów, a z nas uszło powietrze. Nie byliśmy się w stanie podnieść po raz drugi - zaznaczał Maciej Raczyński.

Miller przy wsparciu rutynowanych Przemysława Frasunkiewicza (3/5 z gry, 5 zb.) i Brandona Hughesa (4/8 z gry, 3 as.) wyprowadził drużynę z Warszawy na wysokie prowadzenie (64:52). Goście zdobyli w 3. kwarcie tylko 6 punktów (Bogavac 4, Vitalijus Stanevicius 2), a stracili 17. Rozpęd stracił Day, który tracił siły z każdą akcją.

W ostatniej części spotkania koszykarze Polonii Azbud nie pozwolili na odrobienie strat. Zaczął w końcu trafiać Harding Nana (tylko 3/9 z gry), który rządził niepodzielnie na tablicach (15 zb.). Inowrocławianie walczyli ambitnie, ale byli kiepsko dysponowani rzutowo (17/58 z gry). Wiele punktów zdobywali z linii rzutów wolnych (22/28 za 1). - Nie załamujemy rąk. Mamy problemy kadrowe, ale są też pozytywy. Widać w mojej drużynie wolę walki i zaangażowanie - mówił trener Kowalczyk.

Pierwsze spotkanie w rundzie rewanżowej Sportino rozegra w Starogardzie Gdańskim (29 grudnia).

Leończyk nie chciał

Być może w poniedziałek kontrakt ze Sportino podpisze 30-letni Paweł Storożyński (198 cm). Były reprezentant Polski wiele lat występował poza Polską. Uczył się we Francji (Dijon), studiował w USA (Texas Tech). Później grał we Francji (Brest, Dijon, Limoges, Boulogne) i we Włoszech. Latem wrócił do Polski i bronił barw I-ligowych rezerw Asseco Prokomu (śr. 16,4 pkt., 9,8 zb.). Niestety, Paweł Leończyk (23/203) nie zdecydował się na występy w inowrocławskim klubie. Wybrał ofertę Energi Czarnych Słupsk i przyczynił się do wygranej nad Polonią 2011 Warszawa.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska