Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sportino Inowrocław wygrało "oczkiem"

MACIEJ DRABIKOWSKI
Sportino odniosło w Warszawie drugą wygraną z rzędu w PLK. O zwycięstwie inowrocławian przesądził Ted Scott. Amerykanin trafił z dystansu na 4 sekundy przed końcem meczu.

POLONIA 2011 - SPORTINO 98:99 (21:21, 24:25, 30:21, 23:32)

POLONIA 2011: Berisha 29 (6), Śnieg 17, Karwowski 16 (2), Kolowca 4, Mokros 4 (1) oraz Lewandowski 15, Pamuła 8 (2), Dutkiewicz 3, Jankowski 0, Sulima 0. SPORTINO: Scott 29 (2), Anderson 8, Greene 6 (2), Bigus 4, Łuszczewski 4 (1) oraz Arabas 12 (2), Bogavac 12 (1), Ibrahim 11, Żytko 7, Stanevicius 6.

Inowrocławianie pojechali do stolicy w dobrych nastrojach, po pierwszej wygranej w rozgrywkach. Wyszli na parkiet niezwykle zmobilizowani. Po "trójkach" Daryla Greene i Przemysława Łuszczewskiego oraz udanych akcjach Teda Scotta, prowadzili po 140 sekundach 12:4.

Zawodnicy Polonii 2011 szybko odrobili straty. Znakomicie dysponowany w tym okresie był doświadczony Leszek Karwowski (6 punktów). Do wyrównania (16:16) celną "3" doprowadził Piotr Pamuła.

Gospodarze objęli nawet prowadzenie (21:16), ale po 10. minutach był remis (21:21), dzięki rzutowi z dystansu Slavisy Bogavaca.

Niezwykle wyrównana była także 2. kwarta. Koszykarze obydwu drużyn nadal słabo grali w obronie. Trudny do powstrzymania dla Sportino był Przemysław Lewandowski (9 pkt, 6 zbiórek). Szybko 3 przewinienia złapał Marcin Kolowca, środkowy Polonii 2011. Mladen Starcević obniżył więc skład, to samo musiał uczynić Andrzej Kowalczyk. Znakomitą zmianę dali Łukasz Żytko (4 pkt, 3 asysty) i Litwin Vitalijus Stanevicius (6 pkt). Po wolnym Bogavaca, inowrocławianie prowadzili po 1. połowie 46:45.
Warszawianie słabo rozpoczęli 2. odsłonę meczu. Przegrywali już 45:51, ale od tego momentu dominowali na parkiecie. Dardan Berisha (12 pkt) poderwał młody zespół ze stolicy do walki. Polonia 2011, dzięki mądrej grze rozgrywającego Tomasza Śniega - odrobiła straty i uzyskała sporą przewagę, a po 3. kwartach prowadziła 75:67.

Kujawianie próbowali zmniejszyć przewagę rywali. Ożywił się Sani Ibrahim (7 pkt), ale fantastycznie dysponowany był Berisha (9/14 z gry, 7 zb, 5 as). W samej 4. kwarcie - w kluczowych momentach - 3 razy trafił z dystansu.

Od stanu 91:81 dla Polonii 2011, zawodnicy Sportino zdobyli pod rząd 9 "oczek" (91:90). Śnieg, Ibrahim i Leszek Karwowski nie mylili się na linii rzutów wolnych, a dwa razy spudłował Łukasz Żytko (95:92). Ważna piłkę zebrał jednak Ibrahim i dorzucił punkt (95:93). W ataku piłkę stracił Śnieg, a Lewandowski sfaulował Scotta, który doprowadził do wyrównania (95:95). Berisha zaliczył akcję 2+1 (98:86), a tylko jednego wolnego wykorzystał Żytko (98:96). Po chwili, błąd linii środkowej popełnił Śnieg. Na 4 sekund przed końcem spotkania z dystansu trafił Scott. Amerykanin wyprowadził Sportino na prowadzenie (99:98). W ostatniej akcji rzut Śniega nie trafił do kosza. Inowrocławianie odnieśli bardzo szczęśliwą wygraną.

GWIAZDA SPORTINO

(fot. fot. archiwum)

Ted Scott

obrońca
Amerykanin trafiał w najważniejszych momentach. Wytrzymał presję i oddał celny rzut na wagę zwycięstwa.
Statystyki: 33 min., za 1 - 7/9, za 2 - 8/12, za 3 - 2/6, 3 zbiórki, 2 asysty, 2 przechwyty, blok, 2 faule, strata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska