Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spotkałem szczęśliwych Cyganów...

Przemysław Grzanka
Podobno prawdziwych cyganów już nie ma. Sobotni koncert udowodnił, że są. Potwierdził to aplauz festiwalowej publiczności.

     Zaczęło się w piątek o godzinie 10.00. To znaczy, miało się zacząć. Przynajmniej na tę godzinę reżyser festiwalu, Leszek Kumański, realizator opolskich "Superjedynek" oraz programu "Europa da się lubić", zapowiedział początek próby. Pół godziny później w strugach deszczu romscy artyści i Justyna Steczkowska stanęli razem na scenie. Reżyser poprosił wszystkich o dyscyplinę i realizowanie jego wskazówek.
     Wszyscy wysłuchali cennych uwag i na początku wieczornego koncertu... chyba o tym zapomnieli.**- I całe szczęście - podsumował jeden z widzów. - Siłą tej sztuki jest spontaniczność i potężna energia. Piątkowa zabawa, nie transmitowana przez telewizję, okazała się tak naprawdę próbą generalną.
     W sobotę punktualnie o 20.00 jeździec porwał dziewczynę, a harleyowcy przemknęli przed pierwszymi rzędami publiczności. I się zaczęło. Już nikt nie pamiętał o kilkunastu podduszonych w tłumie pechowcach, usiłujących jak najszybciej wejść na stadion. Don Vasyl i zaproszeni artyści przywitali widzów rytmami, na które wszyscy czekali rok.
     Feeria barw, cekiny, wspaniałe tancerki i tancerze. Niestety, wszystkie, albo prawie wszystkie reżyserskie założenia, porządkujące ruch sceniczny, a raczej głównie przedsceniczny, wzięły w łeb. Tłum tancerzy przedarł się przez szpaler ochroniarzy i zaczął tańczyć przy cygańskich przebojach. Na scenie Dziani - pisk dziewcząt. I tak było niemal do końca. Gromkie oklaski zebrała Genowefa Pigwa w cygańskim repertuarze, Maryla Rodowicz i Justyna Steczkowska. Największe szaleństwo zaczęło się po zakończeniu transmisji. Tańczyli niemal wszyscy.
     W kuluarach również nieustająca gorączka. Chwilę dla fotoreporterów znalazła Maryla Rodowicz. Pozowała ze stoickim spokojem, dosiadając imponującego harleya. Czy zdaje sobie sprawę z tego, jak dużo dla cygańskiej muzyki zrobiły jej przeboje? - Po prostu śpiewam i to jest dla mnie najważniejsze - podkreśla artystka. Justyna Steczkowska, Dziani i pozostałe, gwiazdy, chętnie rozdawali uśmiechy i autografy, a nad całą bracią romską czuwała starszyzna cygańska...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska