W pierwszym tomie„Toksycznej agentury” Adam Węsierski skupił się na powiecie tucholskim, w drugim dodał sępoleński i chojnicki. - W przeprowadzonej kwerendzie wyszło mi 90 nazwisk tajnych współpracowników aparatu bezpieczeństwa z terenu powiatu sępoleńskiego – oznajmił Adam Węsierski. W publikacji z powiatu sępoleńskiego podaje ich ponad 30. Oprócz tego pojawia się 800 nazwisk osób inwigilowanych przez służby. Były wśród nich osoby duchowne, nauczyciele, urzędnicy, rolnicy, rzemieślnicy, członkowie NSZZ „Solidarność”.
Bezpieka w powiecie sępoleńskim
Węsierski w swojej książce podaje dokładne biogramy tajnych współpracowników: nazwisko, pseudonim, wizerunek, datę urodzenia, imiona rodziców, czym się zajmował, kogo poślubił, a nawet, jak na imię mają jego dzieci. Dowodem mają być m.in. własnoręcznie podpisane zobowiązania, pokwitowania przyjęcia pieniędzy. Autorowi zarzuca się niekiedy, że skazuje rodziny tych osób na napiętnowanie przez społeczeństwo, szczególnie w tak małych społecznościach jak powiat sępoleński czy tucholski. Zapytaliśmy, w jakim celu publikuje tak dokładne dane.
- Robię to imię ciekawości badawczej, a przede wszystkim w imię prawdy historycznej. Czytelnicy chcą, bym wydobył ze źródeł jak najwięcej. Powinniśmy wyjaśniać, jak władza totalitarna potrafi zniewolić i omamić, że niektórzy potrafią się godzić na rzeczy podłe. Trzeba podkreślić, że te osoby, które miały okres współpracy, czyniły to z różnych powodów. Nie stawiam się w roli prokuratora, wiem, do jakich granic mogę się posunąć – opowiedział Adam Węsierski. - Nie chcę naznaczyć tych rodzin ostracyzmem, bo przecież nikt nie odpowiada za swojego ojca, ale równie dobrze mogę „odbić piłeczkę” i zapytać, jak mają się czuć rodziny osób, na które donoszono, które straciły zdrowie zamknięci w więzieniach. Ale nie o to chodzi – dodaje.
Jak zapowiada badacz, w przygotowaniu jest publikacja o Powiatowym Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego w Sępólnie i sieci agenturalnej, która prawdopodobnie ukaże się wiosną. - Tam dopiero jest esencja tego, jak wyglądała praca operacyjna bezpieki, pozyskiwanie informacji. Oczywiście, tłumaczę też te zagadnienia pod kątem socjologii i psychologii społecznej – podkreśla.
Na spotkaniu autorskim opowiedział, jak wyglądały kategorie agentury,teczki personalne, teczki pracy, czyli donosów, jak Służby Bezpieczeństwa roztaczały „parasol ochronny” nad współpracownikami czy też jak przebiegało zakończenie współpracy z TW. Zaznaczył, że dane w książce są rzetelnie sprawdzone i mają swoje potwierdzenie.
- Każdy ślad zostaje. Nawet gdy niszczono dokumenty, sporządzane były protokoły zniszczenia. Podkreślam, że bezpieka nie fałszowała dokumentów donosicieli. Jeśli coś takiego się zdarzyło, było to łatwe do wykrycia – podkreślił.
Wszystkie zagadnienia poruszone w serii i na jej promocji spotkały się z dużym zainteresowaniem. Każdy, kto przyszedł na spotkanie do sępoleńskiej biblioteki zakupił książki i jeszcze przed spotkaniem zdążył pobieżnie zapoznać się z treścią, w szczególności listą nazwisk delatorów.
Delatorzy powiatu sępoleńskiego - Adam Węgierski "Toksyczna agentura II":
- ks. Zenon Skierka
- Jan Spirka
- Zdzisław Ziółkowski
- Jerzy Sieg
- Mieczysław Graczyk
- Wojciech Gramza
- Bernard Brewka
- Bronisław Ścisłowski
- Teodor Kuldonek
- Alojzy Kwasigroch
- Stanisław Kantak
- Tadeusz Anioł
- Franciszek Wolski
- Józef Lutowski
- Franciszek Klimek
- Alojzy Jarka
- Jan Rybacki
- Stefan Mocydlarz
- Jan Makówka
- Edmund Stoński
- Bronisław Wiśniewski
- Urszula Fertykowska
- Leon Rzepiński
- Tadeusz Wrzesiński
- Henryk Szweda
- Roman Dobrzański
- Franciszek Delekta
- Czesław Poćwiarowski
- Bernard Gburczyk
- Danuta Stroińska-Dymek
- Kazimierz Starszak
- Jerzy Pasternacki
- Zbigniew Górski
- Antoni Pieńkowski
- Krzysztof Wiese
- Marian Musiał
- Zbigniew Śpica
- Mieczysław Szelążek
