Sprawa placu Klasztornego w Inowrocławiu. Jeden wyrok, dwie interpretacje

Tuż po ogłoszeniu wyroku inowrocławski ratusz przesłał nam takie oto oświadczenie:

"Nie było drogi na Placu Klasztornym. Tak uznał dziś Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. To już trzeci w ostatnim czasie wyrok potwierdzający fakt, że Miasto nie naruszyło prawa.

Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił dziś skargę na decyzję Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego, co skutkuje utrzymaniem w mocy decyzji starosty inowrocławskiego w sprawie pozwolenia na przebudowę nawierzchni Rynku oraz ulic: Św. Ducha, Królowej Jadwigi i Placu Klasztornego w Inowrocławiu.

Skarżąca Magdalena Balcerzak-Piwowar uzasadniała, że w wyniku tej decyzji zabrano drogę do jej nieruchomości, co podnosiła w swoich licznych medialnych wystąpieniach. Już w poprzednich instancjach Temida podzielała stanowisko Miasta, a dziś również potwierdziło się, że prawo nie zostało absolutnie naruszone i medialny zgiełk wokół inwestycji przy Placu Klasztornym jest nieuzasadniony.

Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał dziś bowiem skargę w całości za niezasadną. Wymiar sprawiedliwości nie miał wątpliwości, że pozwolenie na przebudowę centrum miasta jest zgodne z prawem.

W uzasadnieniu sąd podzielił pogląd, że do nieruchomości Pani Balcerzak-Piwowar nie wiodła żadna droga.
Przypomnijmy, że to już trzecia w ostatnim czasie sądowa batalia wygrana przez Miasto w sprawie Placu Klasztornego. W połowie lipca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy wydał dwa wyroki, w których oddalił skargę wojewody w sprawie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego Miasta.

Podkreślamy ponownie, że czas na koniec żałoby przy Placu Klasztornym. Świadczą o tym dobitnie kolejne orzeczenie niezawisłego sądu."

Sprawa kamienicy przy Placu Klasztornym w Inowrocławiu.To jeszcze nie koniec żałoby

O komentarz do sprawy poprosiliśmy również Magdalenę Balcerzak-Piwowar. Oto pełna jego treść:

"Główny Urząd Nadzoru Budowlanego stał na stanowisku, że cytuję "to nie decyzja o pozwoleniu na rewitalizację Placu Klasztornego /którą zaskarżałam/, doprowadziła do likwidacji drogi będącej dojazdem do działki 221/1 stanowiącej własność p.Magdaleny Balcerzak Piwowar, a w konsekwencji istotnego ograniczenia w korzystaniu z ww. nieruchomości, lecz USTALENIA MIEJSCOWEGO PLANU ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO". WSA w Warszawie oddalając moją skargę podzielił tę opinię. Właśnie takiego wyroku spodziewałam się i oczekiwałam, bo potwierdza on, że Starostwo działało zgodnie z prawem i moja decyzja skierowania pozwu w sprawie cywilnej przeciwko Urzędowi Miasta jest słuszna, została już dwukrotnie potwierdzona i to mi wystarczy .Zależało mi na takim właśnie rozstrzygnięciu i wyjaśnieniu sprawy, ponieważ w toczącej się mojej sprawie cywilnej przeciwko UM wielokrotnie naczelnik wydziału gospodarki pan Romuald Kaiser wskazuje, że brak dojazdu i wjazdu na moją posesję to wyłącznie wina Starostwa, ponieważ wydało złe pozwolenie na budowę. Dla mnie sprawa jest oczywista, to UM zawinił.

Natomiast jeśli prezydent Brejza cały czas utrzymuje, że drogi na Placu Klasztornym nigdy nie było, to dlaczego już trzeci razy w tym roku występował do Starostwa Powiatowego o zmianę kwalifikacji Placu Klasztornego z drogi na tereny budowlane i rekreacyjne. Plac Klasztorny w całości był drogą, jest nią i jeszcze długo będzie. Starostwo nie przychyliło się do prośby prezydenta Brejzy".

Więcej informacji z Inowrocławia na: www.pomorska.pl/inowroclaw