https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawdziliśmy co jedzą uczniowie z grudziądzkich szkół

(odax)
Justyna Żuberska ze sklepiku w SP nr 16 przyznaje, że najczęściej dzieci kupują słodkie przekąski: lizaki, batony, groszki
Justyna Żuberska ze sklepiku w SP nr 16 przyznaje, że najczęściej dzieci kupują słodkie przekąski: lizaki, batony, groszki Aleksandra Pasis
Co najczęściej w szkolnych sklepikach kupują dzieci i młodzież? Sprawdziliśmy. W podstawówce nr 16: batony i colę. W Gimnazjum nr 6: napoje niegazowane i drożdżówki. W IILO: Naturalne soki i sałatki.

Choć sklepik w SP nr 16 jest niewielki, towaru jest w nim mnóstwo. Maluchy kuszą przede wszystkim kolorowe opakowania słodyczy. I, jak zauważa ekspedientka Justyna Żuberska właśnie one są najczęściej kupowane przez dzieci.

Przeczytaj także:W Grudziądzkiej Szkole Wyższej rozdano "indeksy" nowym studentom [zdjęcia]

"Zakazany owoc" smakuje najbardziej

Marta Duda, z pierwszej klasy przyszła po żelki. - Lubię je - zaznacza dziewczynka. - Są słodkie i kolorowe.

Razem z Martą, w kolejce stała również Nikola Serocka. Najchętniej kupiłaby chipsy. Dlaczego? - Są smaczne. Uwielbiam paprykowe - mówi.

Niestety, a może - na szczęście, w sklepiku "szesnastki" nie ma chipsów. - Takie były sugestie sanepidu i rodziców - wyjaśnia Rafał Chylewski dyrektor Szkoły Podstawowej nr 16.

Jednak, to czego nie można kupić w szkole, dostępne jest tuż za rogiem. - Dzieci ze starszych klas po chipsy biegają do pobliskiego sklepu - zauważa Justyna Żuberska.

Chipsy nie kuszą gimnazjalistów

A jak sytuacja wygląda wśród gimnazjalistów? Sprawdziliśmy to w "szóstce". Tutaj chipsy znajdowały się na kilku półkach.

- Ale słabo schodzą - zdradza sprzedawca. - Sprzedajemy głównie wodę i drożdżówki.
Nikola Hańba z II c: - Jedzenia raczej nie kupuję w sklepiku, ponieważ przynoszę z domu kanapki i batona. Jak już, idę po coś do picia. Zwykle sięgam po niegazowany napój.

Licealistki dbają o figurę

- U nas dziewczyny się odchudzają i dbają o linię - podkreśla Marzena Krajewska, właścicielka sklepiku w II Liceum Ogólnokształcącym. - Dlatego preferują tylko to, co zdrowe!

Czyli co? - Podstawa to jogurty, sałatki owocowe i warzywne, soki naturalne i woda - wylicza pani Marzena.

Natalia Mogiłko, dietetyczka zauważa: - Maluchy na zakupach naśladują swoich rodziców. Młodzież o zdrowym żywieniu wie już znacznie więcej. Ta świadomość rośnie z roku na rok.

Czego nie pakować uczniom do plecaków? - Słodkich napojów i chipsów. Mają dużo kalorii, a pozbawione są witamin - radzi Natalia Mogiłko.

Wiadomości z Grudziądza

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jajacek
Powinien powiedzieć że jego hasło "Oby żyło się lepiej" dotyczyło tylko elit i bogaczy, a nie zwykłych szarych ludzi. Powinien powiedzieć że przeprasza i że podaje siebie i rząd do dymisji. Powinien powiedzieć że wycofuje się z polityki i rozwiązać tę (już nie powiem jaką) partię PO.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska