Kto załatwiał sprawy spadkowe w sądzie wie, że na rozprawę czeka się około 3 miesięcy. Często jest to tylko formalność (choć niezbędna), bo rodzina się nie kłóci i nie ma wątpliwości, kto ile powinien dostać.
Od 1 marca spadkobiercy będą mogli wybrać, czy dokument nabycia spadku załatwić w sądzie (dotychczas była to jedyna możliwość), czy w kancelarii notarialnej - bez rozprawy sądowej. To drugie będzie możliwe tylko wówczas, gdy rodzina nie procesuje się o schedę. Jeśli zgody nie ma - nabycie spadku będzie mógł stwierdzić wyłącznie sąd.
Notarialne potwierdzenie dziedziczenia spadku jest możliwe od października ubiegłego roku. Ale tylko teoretycznie. Do tej pory nie działał elektroniczny rejestr. - Od kilku miesięcy odbieramy telefony od osób, które chcą w ten sposób załatwić formalności - mówi Emilia Chojnowska, notariusz z Bydgoszczy. - Nie jest to możliwe, dopóki nie zacznie działać elektroniczny rejestr.
Elektroniczny rejestr utworzyła i prowadzi Krajowa Rada Notarialna. Będą w nim rejestrowane wszystkie sprawy spadkowe wraz ze spisem spadkobierców i wysokością ich udziałów w spadku. W każdej chwili będzie mógł do niego zajrzeć sędzia.
Przekazanie notariuszom czynności związanych z prawem spadkowym ma przynieść korzyści obu stronom. Spadkobiercy nie będą musieli tak długo czekać na termin rozprawy w sądzie, sędziowie zaś zostaną odciążeni od spraw niezwiązanych z wymierzaniem sprawiedliwości.
Poza tym u notariusza będzie szybciej. Spisany przez niego akt ma taki sam skutek, jak prawomocne postanowienie sądu stwierdzające nabycie spadku.
Zamiast wnosić sprawę do sądu trzeba będzie zadzwonić do notariusza i zapytać, czy sprawa kwalifikuje się do przeprowadzenia u niego oraz jakie dokumenty trzeba dostarczyć. W kancelarii będą musiały stawić się wszystkie osoby, które mogą być brane pod uwagę jako spadkobiercy ustawowi i testamentowi. Następnie z udziałem spadkobierców zostanie sporządzony protokół dziedziczenia. Jeśli natomiast zostanie przedstawiony testament, notariusz otworzy go i ogłosi, a wszystkie czynności opisze w oddzielnym protokole.
Protokół będzie podstawą do sporządzenia aktu poświadczenia dziedziczenia, zawierający wskazanie spadkobierców oraz wysokość ich udziałów w spadku. Podpisany przez wszystkich dziedziczących akt rejent zarejestruje w systemie informatycznym.
Wszystkie te czynności da się załatwić w jeden dzień. Spadkobiercy dostaną wypisy, które będą podstawą do wykazywania prawa do spadku. Następnie trzeba zgłosić nabycie spadku w urzędzie skarbowym.
Załatwienie sprawy spadkowej u notariusza będzie szybsze i dużo wygodniejsze niż w sądzie. Jednak na pewno droższe. Sądowe stwierdzenie nabycia spadku kosztuje 50 zł.
Notariusz Emilia Chojnowska informuje: - Rejentowi za sporządzenie protokołu dziedziczenia trzeba będzie zapłacić 100 zł, za akt poświadczenia dziedziczenia - 50 zł, oraz po 6 zł za wypis dla każdej osoby z osobna, do tego należy doliczyć 22 proc. VAT.
Dodaje, że mimo iż koszty będą większe niż w sądzie, to zainteresowanie taką formą nabycia spadku jest bardzo duże.
