- Zgodnie z zapowiedziami z programu Prawa i Sprawiedliwości, mieliśmy wprowadzić ułatwione zasady sprzedaży przez rolników żywności bezpośrednio z gospodarstwa. W ciągu minionego roku przygotowaliśmy cały pakiet ustaw, które to realizują - podkreślił z dumą, podczas konferencji prasowej, minister Krzysztof Jurgiel.
- Pojawiło się wiele sprzecznych, czy też wręcz nieprawdziwych informacji, że wprowadzona ustawa jest martwa, gdyż nie ma rozporządzeń wykonawczych - podkreśliła Ewa Lech. Podsekretarz stanu nawiązała do określenia warunków produkcji w osobnym budynku, a nie w kuchni gospodarza. Jak zapewniła, kiedy rolnicy będą chcieli działać w innych budynkach na terenie gospodarstwa, resort zajmie się rozporządzeniem, które określi higeniczne wymagania dla przetwórstwa. Można się go spodziewać dopiero po roku działania ustawy.
Czytaj również: Obecnie w ramach tzw. dostaw bezpośrednich umyjesz warzywa. Ale ich nie pokroisz
Jak zapewnił Jurgiel, zainteresowanie produktami z polskiej wsi jest nawet w ... Japonii. Minister stwierdził, że w tym przypadku w grę wchodzą wyłącznie duże partie, więc warto łączyć siły w formie spółdzielni.
Co powinny zrobić osoby, które planują produkcję i sprzedaż?
- W przypadku produktów pochodzenia zwierzęcego lub żywności zawierającej jednocześnie środki spożywcze pochodzenia niezwierzęcego i produkty pochodzenia zwierzęcego – należy złożyć pisemny wniosek do właściwego powiatowego lekarza weterynarii (co najmniej 30 dni przed rozpoczęciem działalności)
- żywności pochodzenia niezwierzęcego – złóż wniosek o wpis zakładu do rejestru zakładów podlegających urzędowej kontroli organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej, który trafi do powiatowego inspektora sanitarnego
Prowadzący taką działalność nie są zobowiązani do projektu technologicznego.
O ile roczna wartość sprzedaży nie przekroczy 20 tysięcy zł, nie trzeba martwić się o opodatkowanie.
Źródło informacji: minirol.gov.pl