Posiedzenie zespołu do spraw negocjacji odbyło się we wtorek. Jego członkowie przeanalizowali cztery, tzw. odpowiedzi na zaproszenie prezydenta do negocjacji. Wszystkie dopuszczono do kolejnego etapu konkursu. Przez kilka najbliższych dni (do 11 września) zainteresowani akcjami Polonii będą mieli wgląd do dokumentów finansowych spółki. Do 16 września będą musieli złożyć wiążące oferty.
Warunki zakupu akcji spółki pewnie nie będą odbiegać od tych, które obowiązywały w poprzedniej próbie sprzedaży klubu. Wtedy miasto było gotowe sprzedać swoje udziały za 1229 złotych (jedna akcja za grosz). Do tego nowy właściciel musiał wziąć na siebie długi spółki (prawie 4 mln złotych) i zagwarantować, że drużyna będzie brała udział w rozgrywkach ligowych, pod nazwą Polonia. Nowemu właścicielowi miasto gwarantowało bezpłatne korzystanie z obiektów oraz wsparcie w kwocie 2 milionów złotych brutto na rok (po opłaceniu podatku zostanie około 1,6 mln zł). Takie pieniądze miałyby płynąć na Sportową przez najbliższe cztery lata (aż do grudnia 2019 roku).
Przypomnijmy, że w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy "czeka" wniosek o upadłość ŻKS Polonia SA. Pod koniec marca złożył go prezes Andrzej Polkowski. Musiał tak postąpić, bo podczas zgromadzenia akcjonariuszy nie zapadła decyzja o dalszym funkcjonowaniu spółki (od głosu wstrzymało się miasto, czyli większościowy udziałowiec). Jeśli do połowy tego miesiąca nie uda się zakończyć procedury sprzedaży Polonii, upadłość pewnie zostanie odroczona. Tak, jak stało się to w lipcu. Na rozprawie, prezes spółki Andrzej Polkowski przekonał są argumentem o trwającym przetargu na sprzedaż akcji spółki. 14 września może być podobnie.
Do konkursu na zakup akcji żużlowego klubu stanęli: mniejszościowy udziałowiec spółki - BTŻ Polonia, Władysław Gollob oraz dwa inne podmioty, które na razie nie chcą ujawniać swoich danych.
Czytaj e-wydanie »
