Zaledwie trzy tygodnie temu na placu budowy przy ul. Starotoruńskiej pojawiły się koparki, które rozpoczęły wykopy, a już z ziemi zaczynają wychodzić fundamenty uczelni.
Za rok inauguracja
Na placu budowy uwijają się ekipy "Marbudu", który jest głównym wykonawcą oraz "Kabetu" (podwykonawca). Pracuje też ciężki sprzęt, na którym widnieje logo firmy "Skanska". Tempo jest tak duże, bowiem, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, kompleks zabudowań uczelnianych, w stanie surowym, ma być gotowy przed zimą. Tak by w przyszłym roku zostały prace wykończeniowe. Dzięki temu kolejny rok akademicki (czwarty już) Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej będzie mogła rozpocząć już w nowej siedzibie.
Będzie to potężny - ponad 15 tys. m kw. powierzchni budynek w kształcie litery C. Środkową część gmachu zajmą pomieszczenia dydaktyczne, oba boczne akademiki. Z projektu wynika, że w centrum będzie wielofunkcyjna sala o powierzchni 487 m kw., dwie mniejsze sale, kaplica, 330-metrowa restauracja, 173-metrowa stołówka oraz zaplecze. W domach studenckich będzie 446 miejsc.
Obecnie Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej działa w należącym do toruńskich redemptorystów "Domu Słowa", przy ul. Św. Józefa. Kształci na dwóch trzyletnich, licencjackich kierunkach: kultura medialna oraz polityka społeczna. Studia są płatne 1500 zł za semestr. Na razie słuchacze mieszkają w "Domu Słowa" oraz gościnnie w internacie II LO przy ul. Osikowej.
To dopiero początek?
Przypomnijmy. W tym rejonie miasta dwa lata temu redemptoryści kupili od gminy, za ponad 4 mln zł, 22 ha gruntu. Wcześniej byli zainteresowaniem uzyskaniem od miasta, za darmo, 54 ha ziemi na terenie tzw. JAR-u. W obu przypadkach cel był jeden. Zdobycie ziemi, na której zakonnicy mogliby wznieść Centrum Polonii. Potężny kompleks, w skład którego oprócz uczelni miałyby wchodzić obiekty sportowe, Muzeum Osiągnięć Narodu Polskiego, park, hospicjum i kaplica.
Campus nie powstaje jednak na terenie kupionym od miasta, który zapewne zostanie przeznaczony na pozostałe obiekty Centrum Polonii, ale na sąsiedniej działce. Do niedawna należała ona do Tadeusza Waltera, toruńskiego biznesmena, jednego z najbliższych współpracowników o. Rydzyka.
