Stal Grudziądz miała piłkę meczową, ale poległa

KS STAL GRUDZIĄDZ - SMS PZPS SPAŁA II 2:3
W SETACH: 25:21, 15:25, 25:21, 25:27, 12:15

Stal miała zrewanżować się Spale za ubiegły rok, kiedy to własnie ten zespół wyeliminował III-ligowych wówczas grudziądzan z Pucharu Polski. Tym razem zwycięstwo było bardzo blisko

Gra była bardzo wyrównana, przez cały mecz punkt za punkt, a w tie-breaku zdecydowało już raczej szczęście, które dopisało gościom. Zacięty, piękny mecz, sporo dobrej siatkówki - to walory tego spotkania, które kibice na pewno zapamiętają.
Wielka szkoda, że znów SMS PZPS Spała zagrodziła już teraz II-ligowej Stali drogę do dalszego etapu gry w Pucharze Polski.
Mecz w Mniszek Arenie był zacięty, siatkarze Stali uzyskiwali w niektórych fazach dość wyraźną dominację. Jednak w samej końcówce spotkania to goście byli bardziej precyzyjni i wygrali ten mecz.

Emocji nie brakowało, doping miejscowych kibiców był gorący do końca. Stal miała nawet swoją piłkę meczową, jednak minimalnie lepsi okazali się młodzi zawodnicy ze Spały. Grudziądzanie ostatecznie ulegli w tie breaku i mecz zakończył się porażką 2:3. Piotr Gabrych, trener Stali, grał w meczu (z numerem 10). Zwykł mawiać, że zawsze szkoda jest tie breaku, gdy przegrywa się dosłownie "o włos".

W drugim meczu Pucharu Polski w 3. kolejce SMS PZPS III Spała pokonała TSV Sanok 3:1 (23:25, 25:22, 25:19, 25:21)