- Oziminy na razie wyglądają dobrze - mówi Juliusz Młodecki, rolnik z Radzicza k. Nakła i prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych.- W grudniu, jeszcze tydzień przed świętami, mieliśmy prawdziwą zimę, więc rośliny mogły się zahartować. Jednak kilkanaście stopni na plusie pod koniec grudnia to nie są normalne warunki.
A właśnie tyle, czyli 13 - 14 stopni C na plusie w ciągu ostatniego dnia roku, prognozuje Bogdan Bąk - bydgoski synoptyk. W sylwestrową noc może być 11-12 stopni C. Tylko nieco chłodniej może być przez dwie pierwsze doby nowego roku.
Wegetacja zaczyna przyspieszać
Co to oznacza dla ozimin i sadów?
- Jeśli średnia dobowa przekracza 5 stopni Celsjusza, to wegetacja zaczyna przyspieszać - uważa Małgorzata Kołacz z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie. - Rośliny sadownicze są na razie w uśpieniu i te temperatury nie powinny im zaszkodzić. Ta sytuacja jest bardziej niebezpieczna dla truskawek, które są w mniejszym stopniu przystosowane do naszego klimatu.
Jej zdaniem najgorzej by było, gdyby po takim ociepleniu nagle nadeszły duże mrozy.
- Jednak w przypadku na przykład ozimin wiele zależy także od ich zimotrwałości - dodaje Małgorzata Kołacz. - Zatem wybór odpowiedniej odmiany ma duże znaczenie oraz technologia uprawy a nawet stanowisko roślin. Poza tym, jeśli na przykład zboża są w dobrej kondycji (nie chorują, nie mają szkodników) to lepiej sobie poradzą w zmiennych warunkach atmosferycznych.
Podkreśla, że wpływ na wegetację ma również długość dnia. - A jeśli teraz zacznie spadać temperatura, to rośliny będą musiały się ponownie hartować, chociaż dzień staje się coraz dłuższy - zauważa Małgorzata Kołacz.
Gleba potrzebuje mrozów
- Po 3-4 stycznia spłyną do nas chłodniejsze masy powietrza - uważa Rafał Maszewski, synoptyk, autor strony www.pogodawtoruniu.pl. - Co prawda temperatura w dzień będzie na plusie, ale w nocy może spadać poniżej zera.
Jednak bardziej prawdopodobne są nocne przymrozki niż silne mrozy.
- A gleba powinna przemarznąć (ze względów fitosanitarnych) do pół metra - mówi Józef Pawela, rolnik z Wylatowa (pow. mogileński), prezes Związku Plantatorów Buraka Cukrowego w Bydgoszczy. - Mroźny fragment grudnia pozwolił na przemarznięcie gruntu do dziesięciu, najwyżej piętnastu centymetrów.
Jednak dla plantatorów buraków cukrowych pogoda w ostatnim kwartale tego roku była sprzyjająca. - Pozwoliła na zbiory buraków bez problemów - twierdzi Józef Pawela.
A zdarzało się (np. w 2010 roku), że kujawsko-pomorscy rolnicy wybierali buraki spod śniegu.
To też może Cię zainteresować
Gospodarz z Wylatowa twierdzi, że tegoroczne plony buraków cukrowych były dobre. Ma nadzieję, że także oziminom pogoda nie zaszkodzi.
A niektórzy rolnicy późno siali na przykład zboża ozime. I one zdążyły się rozkrzewić, są w dobrej kondycji.
Rafał Maszewski podkreśla, że tej zimy jeszcze wszystko może się zdarzyć. Co prawda rośliny mogły się nieco rozbudzić, ale w kolejnych tygodniach stycznia chłody jeszcze będą powracać: - Końca zimy na pewno na razie nie widać!
