Stare Dobre Małżeństwo

     O tym jak ważna i doceniana przez całe kierownictwo redakcji, jest praca listonoszy usłyszeli wczoraj goście specjalnego spotkania w Dolnej Grupie, powiat świecki. Około 50 listonoszy z obwodowych urzędów pocztowych: Świecie, Tuchola i Chojnice świętowało wspaniałe wyniki w sprzedaży prenumeraty Gazety Pomorskiej. Mamy powody do dumy - obopólnej. I o tym na spotkaniu mówiono. - Mamy w Polsce około 6 tysięcy tytułów, a chyba tylko Gazeta Pomorska już wkroczyła do Unii Europejskiej - mówił Grzegorz Grobelski, dyrektor Rejonowego Urzędu Pocztowego w Bydgoszczy. - A to dzięki temu, że połowę swojego nakładu sprzedaje w prenumeracie pocztowej, o czym marzą inni. - Jesteśmy jak Stare Dobre Małżeństwo - mówił Marek Trzebiatowski, prezes Gazety Pomorskiej Media. -To Państwa praca przyczynia się do naszego wspólnego sukcesu. Ciągłego wzrostu liczby naszych prenumeratorów. Za to chcemy Państwu dzisiaj serdecznie podziękować.
     _Te podziękowania należały się zwłaszcza trójce najlepszych listonoszy. Każdy z nich codziennie nosi w torbie dodatkowych kilka kilogramów, którymi są egzemplarze Gazety Pomorskiej. Ci, którzy w prenumeracie roznoszą jej najwięcej to: MIROSŁAW KLAJBOR z Sępólna Krajeńskiego, ADAM WNUK z tego samego rejonu i JERZY KOSZTOWNY z Dragacza.
     Mirosław Klajbor zaczynał pracę na poczcie 14 lat temu... jako palacz, a teraz jest najlepszym listonoszem. Gazetę Pomorską roznosi już od 12 lat i zapewne swoim uśmiechem zjednuje naszych Czytelników. Swoją pracę zaczyna przed 7 rano, a do domu wraca późnym popołudniem. - Mam do objechania blisko 80 kilometrów dziennie - mówi pan Mirek. - Znam wszystkich w swoim rejonie i wiem, jak czekają na mnie i na Pomorską, staram się więc być wszędzie jak najwcześniej_.
     Wczoraj wielu z listonoszy już wcześniej rozładowało swoje torby i prosto z tras przyjechało na spotkanie do Dolnej Grupy. Warto było, bo raz jeszcze usłyszeli, jak ważna i potrzebna jest ich praca. Każdego dnia.