Stare grzechy i porażka KPSW Astorii Bydgoszcz w Stargardzie

Bydgoszczanie nieźle zagrali w pierwszej połowie, po której przegrywali tylko 35:42. W pierwszych minutach nawet prowadzili 6:2 po dwóch "trójkach" Gliszczyńskiego, a później trwała walka kosz za kosz, bo z dystansu trafiali także Laydych, Grzesiński i Szyttenholm.

Niestety, z czasem przewaga Spójni pod tablicami zaczęła rosnąć, bo z Grudzińskim i Bodychem nie radzili sobie Trela i Paul, a Szyttenholm tradycyjnie łapał faule. Do tego na wyrównaną ekipę gospodarzy trener gości Jarosław Zawadka nie miał żadnej odpowiedzi na ławce (epizod Gierszewskiego, przebłyski Grzesińskiego i Laydycha, 6 strat Szopińskiego), a znów słabo grali pierwszopiątkowi Plebanek (0/3 z gry) i Gliszczyński (5 strat, 5 fauli, 2 asysty). Z kolei w Spójni z ławki rewelacyjnie zagrał Grzegorzewski (18 pkt., 5 as.), a bezlitośnie każdy błąd wykorzystywał Parzych.

Nasi trzymali się jeszcze w 3. kwarcie. Nie trafili żadnego z 6 rzutów z dystansu (6/10 do przerwy, po przerwie 2/12), ale nieźle zagrał Bierwagen (5/9 z gry), zaś rywale nie zachwycali i było 59:49. Znów jednak przeciwko stargardzianom "Asta" zagrała fatalnie w 4. kwarcie. Tym razem przez 8 minut zdobyła... 3 punkty. W 39. min po rzucie Kulikowskiego przewaga sięgnęła nawet 27 punktów (81:54), ale honor uratował dwoma rzutami z dystansu Grzesiński.

Dzięki 21 stratom Astorii i 19-5 wygranym zbiórkom na atakowej tablicy Spójnia oddała w sumie 74 rzuty (trafiła 32), zaś Astoria oddała 51 (trafiła 24).

Spójnia - KPSW Astoria 81:60 (22:15, 20:20, 17:14, 22:11).
Spójnia: Parzych 18 (3), Grudziński 10, 4 as., Bodych 10 (2), 8 zb., Koszuta 9 (1), Buczyniak 4 oraz Grzegorzewski 18 (2), 5 as., Stępień 10, 7 zb., Kulikowski 2, 3 prz., Wróblewski, Ważny, Ulchurski i Soczewski 0;
Astoria: Gliszczyński 11 (3), Bierwagen 11, Szyttenholm 7 (1), Trela 4, Plebanek 1 oraz Grzesiński 9 (3), Laydych 7 (1), 7 zb., Paul 6, Szopiński 4, 4 as., Gierszewski, Czyżnielewski i Rąpalski 0.