Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starosta Stanisław Skaja służbowym samochodem na prywatnym wyjeździe

Anna Klaman
Anna Klaman
Anna Klaman
Starosta Stanisław Skaja przyznał, że w styczniu pojechał do Wymysłowa na prywatną imprezę służbowym samochodem. Nie widzi jednak w tym niczego nagannego.

Sprawa, którą poruszył na jednej z sesji powiatowych radny Leszek Redzimski, ma teraz znaczący zwrot. Radna Mirosława Dalecka dotarła bowiem do nowych informacji.
- Wtedy, gdy pytał kolega, radny Leszek Redzimski, od razu włączył się pan przewodniczący, mówiąc, że był to wyjazd zupełnie prywatny i pani skarbnik może potwierdzić, że ani jeden grosz nie został wydany - mówiła Dalecka. - I pani skarbnik potwierdziła, że żadna faktura nie wpłynęła, co jest prawdą. Ale pytali mnie mieszkańcy, którzy byli w dworku w Wymysłowie koło Tucholi, bo widzieli tam służbowy samochód starosty.

Dalej radna oceniła, że przewodniczący mijał się z prawdą, choć może nie wiedział, że niektórzy członkowie zarządu jechali tam służbowym samochodem. - Mieszkańcy mają prawo wiedzieć - mówiła. - Na prywatne wyjazdy trzeba korzystać z własnych pojazdów, a nie jeździć na koszt powiatu.
Dalecka jeszcze przed sesją wystąpiła oficjalnie do starosty o kilometrówkę za styczeń. Odnalazła datę 13 stycznia - służbowe auto było w Wymysłowie.

https://pomorska.pl/na-powiatowej-sesji-w-chojnicach-jeszcze-raz-o-braku-ostrzezenia-przed-nawalnica/ar/13215809

Co na to starosta? - Było to spotkanie prywatne, ale zaproszono starostę i ludzi ze starostwa - mówił Stanisław Skaja. - Jeżeli pani pyta o wykorzystanie samochodu służbowego, to mówię, że w styczniu ten samochód ze starostą może ze dwa razy jechał. No, to może jest za dużo?! Może ten samochód jest w ogóle niepotrzebny, ale ja mam też jakieś przywileje! Gdybyście mnie zaprosili jako klub, mieszkańcy powiatu chojnickiego, i trzeba byłoby dojechać, to pewnie też służbowym samochodem dojechałbym.
Skaja wyjaśniał, że ma zaproszenia na różne festyny, otrzymuje wiele zaproszeń, na przykład na "Kapuśniaki- To jest normalna rzecz, nie latam samolotem do domu, nie jeżdżę limuzynami. To nie są ...kilometry.
Starosta wycenił, że ów dojazd mógł kosztować 30 zł i rozważał: - Może to jest jakaś duża wartość, może przestępstwo? Ale ja muszę też mieć jakieś prawa! Jadę wszędzie. Tam, gdzie mnie zapraszają, tam jestem.

Nasz komentarz:- Może starosta ma przywileje. Ale trzeba o nich rozmawiać i szczerze odpowiadać, gdy radni pytają.

Jak wytłumaczyć dziecku, czym jest bieda? źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska