Tym razem chodzi o dwie plebanie, basztę na murach, kościół gimnazjalny i stare liceum. Architekt miejski Andrzej Ciemiński jest w pogotowiu i ma nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem.
W przyszłym tygodniu do Chojnic przyjedzie specjalista z biura konserwatora zabytków w Gdańsku, by ocenić stan istniejący starej plebanii i pierwotną jej architekturę. - Chodzi o to, jaki był kiedyś układ murów, czy był tu na przykład mur pruski - mówi Andrzej Ciemiński. - Bez tego nic nie możemy zrobić.
Stara plebania jest teraz w katastrofalnym stanie, grozi jej zawalenie. Tylko dzięki podporom budynek jeszcze się nie rozleciał. Nowa plebania ma się doczekać według projektu nowej elewacji, wymiany okien i drzwi oraz balkonu z piaskowca.
Piaskowy gimnazjalny
Uzgodnienia z konserwatorem są już w odniesieniu do kościoła gimnazjalnego. Tam zmian będzie więcej, a natychmiast w oczy będzie się rzucać zmiana kolorystyki elewacji - zamiast cytrynowej ma być piaskowa. - Największy problem będzie z malowidłami w środku - mówi Zbigniew Januszewski. - Ich odrestaurowanie jest bardzo drogie i zachodzi pytanie, czy warto, bo nie są to żadne arcydzieła. Być może trzeba będzie je tylko zabezpieczyć.
Zakres prac ocenią specjaliści.
Poprzedni remont, niestety, nie był przeprowadzony zbyt profesjonalnie, stąd też teraz trzeba będzie parę rzeczy zlikwidować - np. kamienie z fundamentów, opierzenia cokołu. Do wymiany są m.in. okna.
Miliony z Unii
Do programu drugiej części rewitalizacji wchodzi też Zespół Szkół, czyli stary ogólniak z jego nową częścią, już nie zabytkowym obiektem. Tu też będzie nowa elewacja i zmodernizowane wnętrze.
Całość może kosztować kilkanaście milionów złotych. Jeśli uda się załatwić unijne fundusze, to będzie trzeba zadbać jedynie o wkład własny w wysokości 30 proc. kosztów inwestycji.