MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sto mln zł na referendum pozwoliłoby na przeprowadzenie programów integracyjnych dla 7-8 tysięcy uchodźców w Polsce przez rok!

Roman Laudański [email protected]
Uchodźcy na wyspie Kos.
Uchodźcy na wyspie Kos. Marek Ciesielski
Problem uchodźców nabrzmiewał od lat. Ruszyła pomoc. Szkoda, że tak późno

Obecnie przyznajemy w Polsce rocznie kilkaset statusów uchodźców. Jeśli ktoś mówi, że Polski nie stać na przyjęcie 2 tysięcy, to nie wie, o czym mówi.
Tak wyliczył Przemysław Wyciechowski, który przez kilka lat w Polskiej Akcji Humanitarnej koordynował programy pomocowe dla imigrantów w Grupie pod Grudziądzem (ośrodek działa od ośmiu lat). Przebywa w nim od stu do dwustu osób z Czeczenii, Gruzji, Ukrainy oraz z innych państw Kaukazu.

- Uchodźcy pod Grudziądzem to ludze, którzy uciekli ze swoich krajów i są w okresie przejściowym - tłumaczy Przemysław Wyciechowski. - Jeśli do ośrodka przyjeżdża ktoś z zewnątrz, to uderza go marazm - imigranci czekają na decyzję władz co do ich dalszych losów. Wiadomo, że niewielu z nich ma szanse na to, żeby zostać w Polsce.

Jesteśmy w "uchodźczej matni" i nie wiemy, jak z niej wybrnąć

W Grupie nie ma krat w oknach. Są w ośrodkach prowadzonych przez Straż Graniczną i przebywają tam ci, którzy czekają na deportację, m.in. za nielegalny pobyt lub próbę przejścia przez zieloną granicę. W Grupie mieszkają osoby, które na granicy złożyły wniosek o nadanie statusu uchodźcy i Urząd ds. Cudzoziemców tu je przydzielił. Mogą dostać pozwolenie na półroczny pobyt, ale często procedury trwają dwa - trzy lata.
- Kiedy zaczynaliśmy tam działać, w ośrodku były rodziny, które czekały nawet cztery lata na wyjaśnienie swojej sytuacji - dodaje. - W ośrodku imigranci mają zapewniony nocleg, wyżywienie i kieszonkowe: 70 zł na miesiąc. Kursy językowe są, ale niekoniecznie na wysokim poziomie. Nie wszyscy są nimi zainteresowani. Ukraińcy w większości deklarują, że chcą zostać w Polsce i chętnie się uczą. A jeśli ktoś traktuje Polskę jako kraj tranzytowy, to niekoniecznie chce się uczyć języka polskiego. Czeczeni, Gruzini chcą wyjechać do Niemiec i Francji, gdzie przebywaliby nielegalnie, ponieważ od 1990 roku obowiązuje w Europie Porozumienie Dublińskie. Według niego uchodźca musi przebywać w pierwszym kraju, w którym złożył wniosek, do zakończenia procedury.

Stąd obecny kryzys w Europie, bo setki tysięcy uchodźców we Włoszech i Grecji nie może stamtąd wyjechać, choć i to się zmienia, bo Niemcy stworzyli wyjątek dla Syryjczyków i zgodzili się ich przyjąć, nawet jeśli wcześniej złożyli wnioski np. w Grecji lub we Włoszech. Porozumienie Dublińskie ogranicza rozchodzenie się uchodźców po Europie.

Dzieciom - najłatwiej
Najszybciej integrują się w Polsce dzieci uchodźców. Chodzą do szkoły, nawet nie znając podstaw języka. Młodzi Czeczeni, nawet bez znajomości języka rosyjskiego, trafiają do polskich szkół i jakoś sobie muszą radzić. - W Grupie jest dobry klimat dla imigrantów, w szkole, we władzach gminy i wśród mieszkańców - dodaje Przemek. - Pewnie nie wszystkich, co wychodziło podczas badań. Kilka procent zawsze jest im przeciwne.

Procedury, procedury
W Polsce brakuje działań systemowych wobec imigrantów.
Niewielu otrzyma status uchodźcy (bezterminowa możliwość pozostania w Polsce, a jeśli sytuacja w kraju pochodzenia się unormuje, to uchodźcy powinni wrócić do domu). Według Konwencji Genewskiej status uchodźcy przysługuje osobom prześladowanym w kraju pochodzenia. Dotyczy np. uchodźców politycznych z Białorusi czy Iranu. Uchodźcy wojenni - Syryjczycy, dostają najczęściej ochronę uzupełniającą status podobny do uchodźcy, ale bez większej pomocy. Imigranci mogą otrzymać także pobyt humanitarny (jeżeli powrót do ojczyzny stanowiłby zagrożenie prawa do życia, wolności i bezpieczeństwa osobistego - dop. red.) podobny do tolerowanego (wydawana jest karta pobytu - przyp. red.) bez żadnej pomocy.
Jeśli Urząd ds. Cudzoziemskich odmówił imigrantowi statusu uchodźcy, można się odwoływać nawet przez kilka lat. Jeśli nic nie osiągnie, można raz jeszcze wystąpić o status uchodźcy, przedstawiając inne dowody na poparcie swojego wniosku. Ze względu na dobrą integrację dzieci z polskimi rówieśnikami urząd w końcu może wydać zgodę na pobyt tolerowany.

Imigranci nie mogą podjąć pracy. Dopiero pół roku po złożeniu wniosku o status uchodźcy, mogą złożyć stosowny wniosek.
- Mamy dobre rozwiązania prawne - dodaje Przemysław Wyciechowski. - Podobne obowiązują w całej Europie. W przypadku Polski można postulować skrócenie procedur, co wymagałoby trochę woli politycznej i pieniędzy. W Niemczech, Szwecji podobne procedury obowiązują np. Syryjczyków. W miesiąc, dwa mają załatwione formalności. Tam lepiej działa system reintegracji.
U nas szwankuje wymiana informacji.

Czy Polska ich potrzebuje?
W sensie demograficznym tak. Znamy prognozy demograficzne o zapaści w Polsce za wcale niedługi czasu. Niemcy, Szwedzi już to zrozumieli. Wiedzą, że nie ma innego wyjścia, przyjmują imigrantów. Wybierają tych, którzy pomogą ich gospodarce.

Każda procedura przydzielania statusu jest przecież formą selekcji określającej przydatność imigrantów dla danego kraju.
- Jestem w stanie zrozumieć tych, którzy z narażeniem życia uciekają z krajów ogarniętych wojną - dodaje Przemek. - Denerwuje mnie ignorancja polityków i społeczeństwa. Wierzę w to, że większość Polaków jest przychylna imigrantom. Wystarczy zapytać ludzi w Grupie, co sądzą o uchodźcach. Nie powinno być większych problemów z przyjęciem do Polski nowych uchodźców. Musi pomóc państwo, bo nie ze wszystkim poradzą sobie organizacje pozarządowe, które dostają pieniądze na konkretne programy integracyjne. Musi być sensowny system nauki języka polskiego. Uchodźcza bańka pękła. Od lat alarmowały o problemie organizacje międzynarodowe. I trzeba coś z tym zrobić. Przywódcy unijni rozmawiali o tym od dawna, ale nie podejmowali konkretnych działań, a teraz - trzeba. Szkoda, że tak późno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska